Rosyjski dyplomata ostrzega USA. Wskazuje czerwoną linię
- Jeśli Amerykanie uznają Rosję za kraj sponsorujący terroryzm, to Waszyngton przekroczy czerwoną linię. Poważnie odbije się to na naszych bilateralnych relacjach, łącznie z obniżeniem rangi stosunków dyplomatycznych lub ich zerwaniem. Ostrzegliśmy już USA - podkreślił Aleksander Darcziew, Dyrektor Departamentu ds. Ameryki Północnej w rosyjskim MSZ.
13.08.2022 | aktual.: 13.08.2022 18:21
Dwa tygodnie temu amerykański Senat przyjął rezolucję wzywającą sekretarza stanu Antony’ego Blinkena do zaliczenia Rosji w poczet krajów sponsorujących terroryzm. Do tej sprawy odniósł się Aleksander Darcziew, Dyrektor Departamentu ds. Ameryki Północnej w rosyjskim MSZ.
- Jeśli Amerykanie uznają Rosję za kraj sponsorujący terroryzm, to Waszyngton przekroczy czerwoną linię. Poważnie odbije się to na naszych bilateralnych relacjach, łącznie z obniżeniem rangi stosunków dyplomatycznych lub ich zerwaniem. Ostrzegliśmy już USA - mówił Darcziew cytowany przez agencję TASS.
Nie da się bardziej zaszkodzić?
Tę kwestię skomentował już pod koniec lipca rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. - Jesteśmy bardzo negatywnie nastawieni do konsekwencji takiego kroku, choć z drugiej strony bardzo trudno jest zrobić coś, co mogłoby jeszcze bardziej zaszkodzić stosunkom między Rosją a Ameryką. Już teraz są w sytuacji nie do pozazdroszczenia - mówił cytowany przez agencję TASS.
Przypomnimy, że w czwartek parlament Łotwy ogłosił Rosję mianem "państwa sponsorującego terror". Wcześniej Ryga apelowała do pozostałych państw Unii Europejskiej o podjęcie podobnego kroku.
Źródło: TASS