Rosja sponsorem terroryzmu? Szybka reakcja Kremla
Rzecznik Władimira Putina skomentował doniesienia serwisu POLITICO, który poinformował w środę, że Nancy Pelosi, spieker Izby Reprezentantów, miała dać do zrozumienia sekretarzowi stanu, Antonemu Blinkenowi, żeby uznał Rosję jako "państwowego sponsora terroryzmu".
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
- Jesteśmy bardzo negatywnie nastawieni do konsekwencji takiego kroku, choć z drugiej strony bardzo trudno jest zrobić coś, co mogłoby jeszcze bardziej zaszkodzić stosunkom między Rosją a Ameryką. Już teraz są w sytuacji nie do pozazdroszczenia - powiedział Dmitrij Pieskow, którego cytuje agencja TASS.
Rzecznik Kremla odpowiedział tym samym na doniesienia "POLITICO". Portal powołując się na dwa zaznajomione ze sprawą źródła, poinformował, że Pelosi zażądała od Antonego Blikena uznania Rosji za "państwowego sponsora terroryzmu". Jednocześnie spiker Izby Reprezentantów, miała zagrozić, że jeśli "on (przyp. red. Bliken) tego nie zrobi, zrobi to Kongres USA".
Doniesienia "POLITICO" bez komentarza
Pelosi miała ostrzec sekretarza stanu podczas rozmowy telefonicznej, do której doszło na początku tego tygodnia. Doniesień tych nie chcieli komentować zarówno rzecznik Departamentu Stanu jak i biura Pelosi. Odmówili oni komentarzy.
Kongres dał uprawnienia do oznaczenia innego kraju jako "państwowego sponsora terroryzmu" sekretarzowi stanu. Niektórzy w Kongresie twierdzą jednak, że ustawodawcy mogliby uchwalić takie prawo, które dałoby możliwość dokonania takiego oznaczenia bez Departamentu Stanu, wywierając w ten sposób nacisk na prezydenta Rosji Władimira Putina na własną rękę, pisze "POLITICO".
Zobacz też: Czy Polska byłaby gotowa na atak z powietrza? "To wszystko zależy"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski