Rosyjska telewizja kreuje "rzeczywistość równoległą"
Rosyjska telewizja pokazuje "rzeczywistość
równoległą", w której informacje dotyczące Kremla są pozytywne,
zaś związane z opozycją - głównie negatywne - wynika z omawianych
badań przeprowadzonych przez dziennikarzy.
28.04.2006 13:05
W większości rosyjskich mediów często brak informacji o opozycyjnych poglądach na prezentowane wydarzenia - pokazują badania, które przez cztery tygodnie w marcu prowadził jeden z oddziałów Związku Dziennikarzy Rosji.
Badania wskazują, że 91% informacji przekazywanych przez telewizję publiczną "Pierwszy Kanał" było poświęconych prezydentowi Władimirowi Putinowi, przy czym 71% tych wiadomości dawało "pozytywny" obraz Kremla, a 28% - obraz "neutralny".
Odwrotnie, przeciwników Kremla dotyczyły zaledwie dwa procenty wiadomości telewizyjnych, i to w tonacji przede wszystkim negatywnej.
Krajowych kanałów telewizyjnych nie można dłużej uważać za integrująca cześć mediów - komentuje sekretarz Związku Dziennikarzy Rosji Igor Jakowienko, cytowany przez "Kommiersanta", jeden z nielicznych dzienników pozwalających sobie na krytykę władz.
Rosyjskie telewizje kreują "rzeczywistość równoległą", w której każda informacja dotycząca Kremla jest, według "Kommiersanta", przedstawiana w korzystnym dla władzy świetle.
Jedynie sieć telewizyjna REN TV daje wyważoną informację o rządzie i głównych partiach politycznych - stwierdza badanie przeprowadzone z pomocą organizacji pozarządowej MEMO 98. MEMO 98, z siedzibą na Słowacji, finansowana jest przez amerykańskie organizacje Freedom House i National Endowment for Democracy, których celem jest wspieranie demokracji na świecie.
Badania potwierdzają, że od czasu objęcia władzy przez Putina, władzę nad mediami sprawuje państwo. Liczne media (telewizyjne i dzienniki) zostały zamknięte, a lista mediów niezależnych skurczyła się fatalnie jak jaszczurcza skóra z powieści Balzaka - konkluduje AFP.