Rosyjscy żołnierze nie płacili za prąd
Rosyjscy żołnierze z sił pokojowych w Kosowie (KFOR), którzy niedawno wyjechali z tej serbskiej prowincji, zostawili niezapłacony rachunek za energię elektryczną. Rachunek opiewa na 500 tysięcy euro - podała we wtorek miejscowa firma energetyczna.
"Rosjanie są świadomi, że zalegają z opłatą, lecz mimo rozmów z państwowym dostawcą energii - firmą KEK - nie znaleźli jeszcze rozwiązania tego problemu" - powiedziała rzeczniczka firmy Betty Dawson.
Rzeczniczka poinformowała, że wysłano listy do rosyjskiego MSZ i podejmowane są starania, by odzyskać dług przez rosyjskie Ministerstwo Obrony.
Przedstawiciele NATO i ONZ w Kosowie uważają, że sprawa ta winna zostać uregulowana między firmą KEK a władzami Rosji.
Kosowo jest administrowane przez ONZ i kierowane przez NATO siły pokojowe od lipca 1999 roku - od zakończenia 78-dniowej operacji lotniczej NATO przeciwko Jugosławii prezydenta Slobodana Miloszevicia w związku z jego polityką wobec kosowskich Albańczyków.
Ostatni żołnierze z rosyjskiego kontyngentu sił pokojowych opuścili Kosowo przed niespełna tygodniem. Wcześniej wycofali się z misji w Bośni i Hercegowinie.
Przedstawiciele rosyjskiego resortu obrony wspominali o problemach finansowych jako jednym z powodów wycofania się z Bałkanów.