Rosyjscy ochotnicy apelują do najemników z Grupy Wagnera: Wstąpcie w nasze szeregi
Nie wiadomo, co stanie się dalej z najemnikami Grupy Wagnera, której dowódcy i szef Jewgienij Prigożyn zginęli w katastrofie lotniczej. Walczący po stronie Ukrainy bojownicy Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego mają dla nich propozycję. Jeśli nie popełnili zbrodni wojennych w Ukrainie, mogą wstąpić w ich szeregi.
"Zwracamy się do bojowników Grupy Wagnera, dla których słowa lojalność i honor wciąż mają znaczenie" - czytamy na kanale Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego na Telegramie. To grupa rosyjskich bojowników, którzy walczą po stronie Ukrainy i zasłynęli kilkoma rajdami do obwodu biełgorodzkiego w Rosji pod koniec maja i w czerwcu tego roku.
"Wczoraj wasi dowódcy i ojciec założyciel zostali najwyraźniej cynicznie straceni. Fakt, że zostali zabici na rozkaz przedstawicieli najwyższych władz Rosji, jest oczywisty dla wszystkich. Dlatego teraz stoi przed wami trudny, ale całkiem logiczny wybór: albo dacie się zaciągnąć przez Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej i będziecie służyć mordercom swoich dowódców, albo zachowacie swój honor i zemścicie się na ich oprawcach, przechodząc na stronę Ukrainy" - piszą rosyjscy bojownicy w RKO.
"Sugerujemy, byście wstąpili w nasze szeregi"
"Jeśli nie popełniliście zbrodni wojennych na terytorium Ukrainy, to sugerujemy, abyście wstąpili w nasze szeregi i najpierw zakończyli tę krwawą tzw. operację specjalną, a następnie ponownie pomaszerowali do Moskwy, ale tym razem nie po to, aby zatrzymać się 200 km od jej obwodnicy, ale aby dotrzeć do końca!" - zaapelowali do wagnerowców.
"W przypadku dobrowolnego przejścia na stronę Ukrainy, Siły Zbrojne Ukrainy i Ministerstwo Obrony Ukrainy zagwarantują wam bezpieczeństwo i godne warunki!" - zapewniają bojownicy z Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego.
Tymczasem, jak informuje Al Jazeera, trwa narada pozostałych przy życiu przywódców Grupy Wagnera, którzy mają zdecydować o dalszych losach organizacji. Według moskiewskiej korespondentki Al Jazeery, Dorsy Jabari, o naradzie tej informują kanały na Telegramie powiązane z Grupą Wagnera. Przywódcy mają dysponować planem, który przygotował - na wypadek swojej śmierci - sam Prigożyn.
W środę wieczorem rosyjska agencja transportu lotniczego Rosawiacja potwierdziła, że na pokładzie prywatnego samolotu, który rozbił się tego dnia w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji, był Prigożyn i jego "prawa ręka" Dmitrij Utkin, pseudonim "Wagner". Przyczyny katastrofy są badane. Pojawiły się spekulacje o zestrzeleniu maszyny przez rosyjską obronę przeciwlotniczą lub wybuchu na pokładzie.