Rośnie gniew w Iranie. "Rosja dźgnęła nas nożem w plecy. To zdrada"

Dziennik irański "Jomhouri-e Eslami" oburzył się reakcję rządu na zachowanie Rosji. "Zdrada" za jaką uznane zostały rosyjskie rozmowy ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi na temat spornych wysp, zakończyła się "jedynie" wezwaniem rosyjskiego ambasadora w Teheranie na dywanik. "To niewystarczające" - grzmi publikacja.

W obradach Rady Państw Zatoki Perskiej uczestniczył, jako reprezentant Rosji, minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow
W obradach Rady Państw Zatoki Perskiej uczestniczył, jako reprezentant Rosji, minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2023 Anadolu Agency

Irański dziennik zaatakował rządzących w czwartek, po tym, jak we wtorek teherańskie ministerstwo spraw zagranicznych opublikowało oświadczenie w drażliwej sprawie dotyczącej trzech wysp, co do których własności nie ma zgody między Iranem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. MSZ poinformowało o wydaniu noty dyplomatycznej z reprymendą dla Rosji.

Stało się to tuż po szczycie Rosji i Rady Współpracy Zatoki Perskiej. Uczestnicy obrad wydali w poniedziałek oświadczenie, które poruszyło sprawę trzech wysp: Greater Tunb, Lesser Tunb i Abu Musa.

Dokument potwierdził "poparcie dla wszelkich pokojowych wysiłków", w tym inicjatywy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, dotyczącej pokojowego rozwiązania "kwestii spornych". Chodziło o kontrowersje wokół wysp leżących w Cieśninie Ormuz, pomiędzy Zatoką Perską a Zatoką Omańską.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wyspy są administrowane od 1971 roku przez Iran. Zostały przejęte przez władze zaraz po opuszczeniu tego kolonialnego terytorium przez rządy brytyjskie. Jednak Zjednoczone Emiraty Arabskie uważają je za część swojego obszaru.

Irańskie media: "Rząd dźgnięty nożem w plecy przez Rosję - wezwanie ambasadora niewystarczające"

Emiraty chcą rozmów i porozumienia, o czym nie chce nawet słuchać Iran. Teheran uznaje temat za tak drażliwy, że grozi ponownym zerwaniem stosunków dyplomatycznych. Rzecznik irańskiego MSZ Nasser Kanaani zwrócił w środę uwagę Kremlowi, że jego kraj ma "pełną suwerenność nad trzema wyspami Zatoki Perskiej".

Gazeta "Jomhouri-e Eslami" udziela z kolei reprymendy rządzącym w Iranie. Publikacja z czwartkowej czołówki grzmi, że władza musi zrewidować stosunki z Rosją po "zdradzie" i zachowanie Moskwy określa "dźgnięciem w plecy".

Komentarz uznaje przy tym stanowisko Kremla w sprawie wysp za "poparcie terytorialnych roszczeń" Zjednoczonych Emiratów Arabskich do irańskich wysp w Zatoce Perskiej. "Urzędnicy MSZ nie powinni sobie wyobrażać, że mogą położyć kres tej historii jedynie przez wezwanie ambasadora. To nie będzie ostatnia zdrada Rosji" - napisał dziennik w artykule wstępnym.

Dziennik nawołuje przy tym do "gruntownego zrewidowania stosunków z Moskwą. "Musimy odwieść rosyjskich mężów stanu od takich aktów zdrady wobec narodu irańskiego" - przekonuje publikacja.

Te ostre uwagi i nawoływania do eskalacji działań mogą być jednak jedynie grą. Dziennik "Jomhouri-e Eslami" jest gazetą mocno prorządową i irańskie władze mogą liczyć na brak krytyki i daleko idące wsparcie.

Wybrane dla Ciebie