Iran wezwał ambasadora Rosji na dywanik. Chodzi o stanowisko ws. spornych wysp z ZEA
Irański resort spraw zagranicznych poinformował, że rosyjski wysłannik w Teheranie został wezwany na rozmowę. Rządowi nie spodobało się wydane w poniedziałek przez Rosję i Radę Współpracy Zatoki Perskiej oświadczenie. Dotyczyło ono trzech wysp: Greater Tunb, Lesser Tunb i Abu Musa.
Wspólne stanowisko, które spotkało się w Iranie z takim niesmakiem, stanowiło ukoronowanie spotkania strategicznego państw Zatoki Perskiej i przedstawiciela Moskwy. Rozmowom przewodniczyli ministrowie spraw zagranicznych Omanu i Rosji - Mohammad Dżawad i Siergiej Ławrow.
Ministrowie "potwierdzili swoje poparcie dla wszelkich pokojowych wysiłków, w tym inicjatywy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, do pokojowego rozwiązania kwestii spornych poprzez negocjacje dwustronne lub Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, zgodnie z zasadami prawa międzynarodowego i Kartą Narodów Zjednoczonych". Tą "kwestią sporną" są trzy wyspy - Greater Tunb, Lesser Tunb i Abu Musa.
Wyspy leżące w Cieśninie Ormuz, pomiędzy Zatoką Perską a Zatoką Omańską, są administrowane od 1971 roku przez Iran. Ale także Zjednoczone Emiraty Arabskie uważają je za część swojego obszaru.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Losy tego terytorium zmieniły się w 1971 roku. Stało się to po opuszczeniu wysp przez siły brytyjskie.
Abu Musa oraz Wielkie i Małe Tunby przejęła wówczas Cesarska Marynarka Wojenna Iranu i państwo ogłosiło swoje zwierzchnictwo nad nimi. Niefortunnie, w tym samym czasie ziemią tą podzielili się Emirat Ras-al Khaimah, któremu przypadł zespół Tunbów, i Emirat Sharjah, który upodobał sobie Musę.
Iran wezwał ambasadora Rosji na dywanik. Chodzi o stanowisko ws. spornych wysp z ZEA
Niedługo potem oba emiraty przystąpiły do ZEA, zatem spór terytorialny przestał dotyczyć trzech państw i stał się problemem dwóch imperiów. Iran wciąż utrzymuje kontrolę nad wyspami, a Emiraty Arabskie podejmowały już kilka prób odzyskania ich z wykorzystaniem kanałów międzynarodowych. Kwestia pozostaje źródłem tarć i dyplomatycznych niesnasek.
Tak stało się i tym razem, gdy wyspy były tematem rozmów państw Zatoki Perskiej i Kremla. Nic więc dziwnego, że na tę drażliwą okoliczność reaguje Iran.
Jak podał w środę MSZ w Teheranie, wezwany na dywanik przedstawiciel Rosji obiecał niezwłocznie przekazać wątpliwości Iranu Moskwie. Rzecznik irańskiego MSZ Nasser Kanaani zwrócił uwagę Kremla, że jego kraj ma "pełną suwerenność nad trzema wyspami Zatoki Perskiej".
Iran i Zjednoczone Emiraty Arabskie w ostatnich latach znacznie poprawiły swoje relacje po latach napięć. Doszło nawet do ponownego przywrócenia zlikwidowanych w czasie napięć placówek dyplomatycznych. Teraz stosunki mogą znów się oziębić i skomplikować.