Sołedar zajęty? Nowe doniesienia z pola zaciętych walk
We wtorek wieczorem szef grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn ogłosił, że jego najemnicy przejęli całkowitą kontrolę nad Sołedarem. Informacjom tym zaprzeczyła strona ukraińska. - Próbują całkowicie zająć to miasto, lecz bezskutecznie - zapewniła w środę wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar.
"Po poniesieniu strat przeciwnik po raz kolejny przeprowadził rotację swych oddziałów. Zwiększając liczbę 'wagnerowców', próbuje przerwać obronę naszych wojsk i całkowicie zająć miasto, ale bezskutecznie" - napisała wiceminister. Według jej słów "w Sołedarze trwają ciężkie walki".
Wcześniej w środę rzecznik Wschodniego Zgrupowania Sił Zbrojnych Ukrainy Serhij Czerewaty powiedział, że oświadczenia Rosjan o zdobyciu Sołedaru nie są zgodne z prawdą. W ciągu ostatnich kilkunastu godzin propagandowe kremlowskie media donosiły, że Sołedar znalazł się już jakoby pod kontrolą wojsk agresora.
"Sytuacja jest trudna"
W ocenie ukraińskiego eksperta wojskowego pułkownika Romana Switana sytuacja w Sołedarze jest bardzo trudna, ale rozwój wydarzeń w tej miejscowości okaże się prawdopodobnie pomyślny dla ukraińskich wojsk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To wojna na wyniszczenie". Brutalne egzekucje u Rosjan
Według Switana walki trwają obecnie na terenie równym około 1/3 powierzchni Sołedaru, lecz w najbliższym czasie szturm wroga na tę miejscowość powinien zostać powstrzymany. Garnizon ukraiński w mieście został wzmocniony, a ponadto przerzucane są tam dodatkowe oddziały piechoty zmotoryzowanej - wskazał ekspert.
Rosjanie od miesięcy prowadzą szturm w rejonie Sołedaru i pobliskiego Bachmutu, rzucając do walk głównie najemników z grupy Wagnera i prowadząc zmasowane ostrzały artyleryjskie.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski