Bunt i zamieszki w okopach Rosjan. "Odmówili walki"
Ukraińskie Dowództwo Operacyjne "Południe" doniosło o buncie rosyjskich żołnierzy ze 127 pułku 1 korpusu armii, którzy odmówili udziału w walce. Rosjanie mieli wszcząć zamieszki.
"Zarejestrowany bunt żołnierzy 127 pułku 1 Korpusu Armii wojsk okupacyjnych w postaci zbiorowej odmowy udziału w działaniach wojennych" - głosi raport ukraińskiego Dowództwa Operacyjnego "Południe".
Jak wynika z ustaleń wywiadu armii Ukrainy, jednym z bezpośrednich przyczyn buntu i zamieszek było niezadowolenie z wszechstronnych braków. "Żołnierze na wysuniętych pozycjach byli pozbawieni nie tylko jedzenia, ale nawet wody" - podają sztabowcy sił Kijowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Wostok 22. Okręty wojenne Rosji i Chin na Morzu Japońskim
Jak podaje ukraińskie Dowództwo Operacyjne "Południe", służby specjalne rosyjskiej armii miały podjąć zdecydowane działania przeciwko buntownikom. "Mundurowych wyższych stopniem usunięto ze swoich stanowisk" - głosi komunikat Ukraińców.
Cios za ciosem. Nowy raport nie zostawia wątpliwości. Bolesne straty
W rejonie Tominy Bałki wojsko ukraińskie zniszczyło magazyn amunicji Rosjan, a w okolicach wsi Lwowe przeprawę pontonową - podaje również ukraińskie Dowództwo Operacyjne "Południe" w raporcie z ostatnich 24 godzin walk na swoim terenie.
Reakcja na zbrojenie Kaliningradu. Przerzut przez Bałtyk
Na Litwę dotarli pierwsi niemieccy żołnierze z 41 Brygady Grenadierów Pancernych, która wzmocnić ma wschodnią flankę NATO w związku z wojną w Ukrainie i zbrojeniem przez Putina obwodu kaliningradzkiego.
Czytaj też: Symboliczny moment. Triumf Ukraińców