Rosjanie ukrywali awarię tupolewa Tu‑154?
Dzięki amatorskiemu filmowi w internecie wyszła na jaw poważna awaria tupolewa Tu-154 w Rosji. Maszyna była o krok od rozbicia się. W samolocie należącym do rosyjskiego ministerstwa obrony zaraz po starcie z podmoskiewskiego lotniska Czkałowskij przestały działać systemy kierowania - informuje RMF24.pl.
Resort obrony nie ujawnił kiedy doszło do awaryjnego lądowania. Prawdopodobnie było to 29 kwietnia, a samolot miał być dostarczony do zakładów remontowych w Samarze.
Na początku marca rosyjskie agencje informacyjne podały, że tamtejsza agencja lotnicza zarekomendowała zawieszenie eksploatacji samolotów Tu-154M w związku z "wadliwą konstrukcją, mającą wpływ na awaryjność" tych samolotów.
Podano, że agencja nakazała producentowi tupolewów opracowanie programu, który pozwoli na usunięcie często pojawiających się w ciągu ostatnich lat usterek i awarii w tych maszynach. Mają one następnie zostać przekazane przedsiębiorstwom remontowym i użytkownikom tupolewów. Jeśli zalecenia te nie zostaną spełnione, Rosyjska Agencja Lotnicza rekomenduje, aby od lipca zawieszono eksploatację Tu-154M.
Polskie siły powietrzne zwróciły się w tej sprawie o wyjaśnienia do strony rosyjskiej. Rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych zwracał niedawno uwagę, że Tu-154M o numerze bocznym 102, będący na stanie 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego to wersja "lux" tego modelu i jego szczegóły konstrukcyjne różnią się od większości innych maszyn tego typu.