Trwa ładowanie...

Rosjanie porzucili swoich sojuszników. Musieli uciekać pieszo

Ukraińska kontrofensywa na wschodzie kraju zaskoczyła Rosjan. W popłochu opuszczali swoje stanowiska w obwodzie charkowskim. Okazuje się, że - wbrew obietnicom - zostawili tam na pastwę losu swoich sojuszników. Bojowników z separatystycznych republik. Musieli uciekać pieszo.

Rosjanie porzucili swoich sojuszników. Musieli uciekać pieszo Rosjanie porzucili swoich sojuszników. Musieli uciekać pieszo Źródło: PAP, fot: OLEG PETRASYUK
d1tnjxy
d1tnjxy

Ukraiński wywiad wojskowy przechwycił kolejną rozmowę, która obrazuje kulisy działań Rosjan na froncie w Ukrainie. Wynika z niej, że rosyjskie dowództwo było zaskoczone kontrofensywą ukraińską w obwodzie charkowskim i w popłochu opuściło okupowane tereny, pozostawiając na pastwę losu nie tylko swoich żołnierzy, ale także walczących tam bojowników z samozwańczych republik w Donbasie.

- Nie masz pojęcia, co się tam wydarzyło… Uciekali pieszo - opowiada na przechwyconym nagraniu swojemu koledze kobieta, którą zidentyfikowano jako żołnierza z jednej samozwańczych republik w Donbasie.

Z jej słów wynika, że rosyjskie dowództwo obiecało, że zabierze bojowników z linii frontu. Niestety, słowa nie dotrzymało. Porzuciło swoich sprzymierzeńców i swoich żołnierzy.

d1tnjxy

Sojusznicy porzuceni na łaskę losu

Nie jest to pierwsza taka relacja pochodząca z podsłuchanej przez ukraiński wywiad rozmowy.

10 września ujawniono nagranie rozmowy, z której wynika, że wojskowy, który dzwoni do żony, oczekuje, iż jego oddział będzie wycofywany. Opowiada on, że "siedzi na walizkach". Skarży się następnie, że "pod Bałakliją 202. pułk odszedł do Ługańska, a połowa znalazła się w niewoli". Wyjaśnia, że uciekający szli na piechotę. Między Bałakliją i Ługańskiem jest ponad 270 km.

Portal Ukraińska Prawda, który opublikował rozmowę, wyjaśnia, że rozmówca to wojskowy z tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej, powołanej przez prorosyjskich separatystów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Okupacja Rosjan to piekło. Dramatyczna relacja z Bałakliji

W trakcie rozmowy mężczyzna opowiada, że nie ma kamizelki kuloodpornej i że używane w jego oddziale hełmy pochodzą z około 1945 roku. "Wstyd!" - podsumował.

d1tnjxy

Źródło: gur.gov.ua

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1tnjxy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d1tnjxy
Więcej tematów