Rosjanie paraliżują Czechów. Dwie grupy zidentyfikowane

- W środę rosyjska grupa haktywistów NoName057(16) ponownie skupiła swoją uwagę na Republice Czeskiej i kontynuuje ataki, szczególnie na strony internetowe ważnych instytucji państwowych - powiedział Peter Kovalčík, ekspert ds. bezpieczeństwa w Check Point.

Haker - zdjęcie ilustracyjne
Haker - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images | seksan Mongkhonkhamsao
oprac. MUP

26.10.2023 14:08

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zmasowane ataki zaczęły się we wtorek i wyłączyły wiele serwerów krajowych. W środę zaś były kontynuowane, lecz w mniejszym stopniu. Zwróciła na to uwagę firma Check Point zajmująca się cyberbezpieczeństwem, która również wskazała, że ​​prorosyjskie grupy hakerskie działają w sposób bardzo zorganizowany i mają podzielone cele.

Ataki miały związek ze szczytem Międzynarodowej Platformy Krymskiej. W tym tygodniu w Pradze odbyła się druga edycja tej inicjatywy, zapoczątkowanej w 2021 roku przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Użytkownicy mogli spotkać się z problemami, próbując wejść na strony Kancelarii Rządu, Senatu, Izby Deputowanych Republiki Czeskiej, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Policji Republiki Czeskiej, Funduszu Ziemi Republiki Czeskiej, Administracji Finansowej, Przedsiębiorstwa Transportowego Miasta Stołecznego Pragi i Lotniska Praskiego.

W przeciwieństwie do wtorku, kiedy zaatakowane strony były niedostępne przez kilka godzin, w środę mieszkańcy Czech jedynie w rzadkich przypadkach mogli zauważyć awarie zaatakowanych witryn.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ataki w Europie i na Ukrainie

Kovalčík podkreślił, że NoName057(16) nie jest jedyną grupą haktywistów, która w ostatnim czasie atakuje na całym naszym kontynencie. - Inna ważna grupa prorosyjska, Killnet, również jest bardzo aktywna, atakując na terenie całej Europy - stwierdził ekspert ds. bezpieczeństwa.

Według niego eksperci ds. bezpieczeństwa od dawna monitorują ataki grup hakerskich na kraje, które w jakiś sposób wspierają Ukrainę lub nie wyrażają prorosyjskich poglądów.

- Grupy haktywistów chcą wykorzystać cyberprzestrzeń jako kolejne pole bitwy, dlatego organizacje muszą zachować szczególną ostrożność i korzystać z najlepszych rozwiązań bezpieczeństwa i zabezpieczeń zapobiegawczych. W przeciwnym razie podobne ataki będą się nasilać - przewiduje ekspert ds. bezpieczeństwa.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także