Rosjanie grożą zastrzeleniem dzieci, jeśli kobiety nie podadzą informacji o ukraińskim wojsku
Serhij Hajdaj, szef władz obwodu ługańskiego poinformował, że wojska agresora zaczęły stosować jeszcze bardziej barbarzyńskie metody podczas okupacji. Według doniesień ukraińskiego polityka żołnierze rosyjscy grożą kobietom w mieście Rubiżne w obwodzie ługańskim zastrzeleniem ich dzieci, jeśli nie przekażą informacji o ukraińskim wojsku.
- Straszne rzeczy odbywają się w Rubiżnem. Orki uprowadzają dzieci, a potem zmuszają kobiety, ich matki, żeby poszły na pozycje ukraińskich żołnierzy po jakąś pomoc humanitarną czy produkty, a po powrocie opowiedziały, jak wygląda wyposażenie. Jeśli tego nie zrobią, grożą zastrzeleniem dzieci – poinformował Hajdaj we wtorek 26 kwietnia.
Również we wtorek ukraińska prokuratura generalna podała najnowsze statystyki ofiar rosyjskiej inwazji. Według tych makabrycznych danych, od początku wojny zginęło aż 217 dzieci, a ponad 391 zostało rannych. Minionej doby po bombardowaniu budynków mieszkalnych w obwodzie donieckim od ran zmarła kolejna dwójka w wieku 9 i 13 lat.
Makabryczna statystyka. Bilans nie jest kompletny
W komunikacie ukraińskie władze zaznaczyły, że bilans strat nie jest kompletny, ponieważ na terenach objętych działaniami wojennymi, okupowanych lub wyzwolonych liczba ofiar wśród dzieci wciąż jest ustalana. Najwięcej dzieci miało zginąć lub odnieść obrażenia w wyniku rosyjskiej agresji w obwodzie donieckim (127), kijowskim (114) i charkowskim (93).
W zestawieniu podkreślono, że w wyniku codziennego bombardowania i ostrzału ukraińskich miast i wsi przez wojska rosyjskie, uszkodzonych zostało 1508 placówek oświatowych, a 102 z nich zostały całkowicie zniszczone.
Tymczasem Denis Puszylin, szef separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej zapowiedział na antenie programu kremlowskiego propagandzisty Władimira Sołowjowa, że "w związku z sytuacją w Naddniestrzu i regionach Rosji graniczących z Ukrainą, wymagana będzie kontynuacja operacji specjalnej rosyjskiego wojska".
Źródło: Polsat News / PAP