Rosjanie giną tysiącami. To prawdziwy pogrom
Brytyjskie ministerstwo obrony przekazało najnowsze dane dotyczące inwazji Rosji na Ukrainę. Od początku wojny straty sił rosyjskich mogły osiągnąć nawet 200 tys. ludzi.
W codziennej aktualizacji wywiadowczej zwrócono uwagę, że wskaźnik ofiar znacznie wzrósł od września 2022 roku, kiedy to wprowadzono w Rosji "częściową mobilizację".
"Jak na współczesne standardy, liczby te stanowią wysoki stosunek zabitych do rannych. Jest to prawie na pewno spowodowane niezwykle szczątkową opieką medyczną w dużej części sił zbrojnych" - napisano.
Jak podał wywiad, straty wśród Rosjan wahają się od 175 do 200 tys. ludzi, w tym prawdopodobnie około 40-60 tys. zabitych.
Rosjanie masowo giną na froncie
Wskazano również, że niemal na pewno większość rosyjskich ofiar spowodowała artyleria oraz że w najemniczej Grupie Wagnera, która zrekrutowała dużą liczbą skazańców, odsetek sięga prawdopodobnie 50 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wicepremier apeluje
Tylko w ciągu ostatniej doby Rosjanie stracili na froncie 800 swoich ludzi. Ukraińcy zniszczyli dwa czołgi, trzy pojazdy opancerzone oraz 16 systemów artyleryjskich. Najbardziej zacięte walki toczą się teraz w okolicy Bachmutu w obwodzie donieckim.
Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk zaapelowała w piątek do sześciu tysięcy mieszkańców, którzy pozostali w mieście o natychmiastową ewakuację. Jak tłumaczyła, chodzi nie tylko o bezpieczeństwo, ale także ułatwienie pracy służbom bezpieczeństwa i zbrojnym siłom Ukrainy w mieście.
Przeczytaj także: