Rosjanie dołączyli do poszukiwań argentyńskiego okrętu. Wyciągnęli wnioski z tragedii "Kurska"

Rosjanie pomogą w poszukiwaniach zaginionego argentyńskiego okrętu podwodnego. Szanse na uratowanie załogi są nikłe. W pobliżu ostatniej znanej pozycji okrętu miała miejsce eksplozja.

Rosjanie dołączyli do poszukiwań argentyńskiego okrętu podwodnego
Źródło zdjęć: © AFP/EAST NEWS
Jarosław Kociszewski

Transportowy Antonow, jeden z największych samolotów na świecie, przywiózł do Argentyny rosyjską grupę poszukiwawczą wyposażoną w bezzałogowy aparat "Pantera Plus", którego sonar może badać dno morza do głębokości 1000 metrów. Od wybrzeży zachodniej Afryki płynie też rosyjski statek badawczy "Yantar", który może penetrować jeszcze większe głębokości.

Argentyński okręt podwodny ARA "San Juan" z 44 ludźmi na pokładzie po raz ostatni nawiązał kontakt z dowództwem 15 listopada. Znajdował się wtedy na północ od Falklandów na południowym Atlantyku. Od tamtej pory pojawiły się jedynie niepotwierdzone informacje o sygnałach nadawanych z jednostki. Ostatnie doniesienia mówią o echu eksplozji zarejestrowanej w pobliżu ostatniej znanej pozycji okrętu.

ARA "San Juan" jest 34-letnią jednostką zbudowaną w Niemczech i zmodernizowaną w 2013 r. Eksperci podkreślają, że argentyński okręt uległby zniszczeniu, gdyby opadł na ok. 600 m, tymczasem głębokość morza w rejonie poszukiwać sięga aż 3 tys. metrów. Prezydent Mauricio Marci zapowiedział wszczęcie dochodzenia, które wyjaśni "prawdę" o tym, co stało się z okrętem. Zabezpieczono już dokumenty związane z niedawnym remontem.

Lekcja z katastrofy "Kurska"

Rosjanie wyciągnęli wnioski z tragedii okrętu podwodnego "Kursk", który zatonął w 2000 r. wraz ze 118 członkami załogi. Początkowa eksplozja nie zabiła wszystkich marynarzy. 23 zmarło z braku tlenu. Odnaleziono wstrząsające listy, które pisali w ciemności, w ostatnich godzinach życia. Moskwa była wtedy ostro krytykowana za powolną i nieskuteczną reakcję, a także za nieprzyjęcie od razu pomocy zagranicznej. Teraz Rosjanie dysponują okrętami, sprzętem i ludźmi przeszkolonymi do prowadzenia akcji poszukiwawczych i ratunkowych.

Katastrofa "Kurska" to jedna z najczarniejszych kart historii rosyjskiej marynarki wojennej. Zobacz, co stało się 12 sierpnia 2000 r. na Morzu Barentsa

Jednym z wniosków z katastrofy „Kurska” było utworzenie ISMERLO, czyli międzynarodowego biura koordynującego podwodne poszukiwania i akcje ratownicze. Początkowo organizacja zrzeszała kraje NATO-6130285597505153c), lecz z czasem została rozszerzona. ISMERLO koordynuje obecnie działania kilkunastu krajów zaangażowanych w poszukiwania ARA „San Juan”.

Wybrane dla Ciebie
Rosjanie planowali wcześniej atak na polską kolej. Kulisy śledztwa
Rosjanie planowali wcześniej atak na polską kolej. Kulisy śledztwa
Zakopane walczy ze śniegiem. Tony wywiezione
Zakopane walczy ze śniegiem. Tony wywiezione
Podziały wśród sojuszników. Historia amunicją dla rosyjskiej dezinformacji
Podziały wśród sojuszników. Historia amunicją dla rosyjskiej dezinformacji
Rośnie napięcie wokół Wenezueli. Maduro mobilizuje armię
Rośnie napięcie wokół Wenezueli. Maduro mobilizuje armię
Poranek Wirtualnej Polski. Gościem programu Katarzyna Lubnauer
Poranek Wirtualnej Polski. Gościem programu Katarzyna Lubnauer
Zabójstwo Jarosława Ziętary. Sąd ma ogłosić prawomocny wyrok
Zabójstwo Jarosława Ziętary. Sąd ma ogłosić prawomocny wyrok
"Trudno o większy cynizm". Media wprost o konsultacjach w Berlinie
"Trudno o większy cynizm". Media wprost o konsultacjach w Berlinie
Prawnicy szykują się do obrony. Luigi Mangione wraca na salę sądową
Prawnicy szykują się do obrony. Luigi Mangione wraca na salę sądową
Miał odwieźć wnuka do szkoły. Zasłabł i wjechał w dom
Miał odwieźć wnuka do szkoły. Zasłabł i wjechał w dom
Ocenili pracę Nawrockiego. Jest najnowszy sondaż
Ocenili pracę Nawrockiego. Jest najnowszy sondaż
To on wydał rozkaz likwidacji celu. Hegseth wystawił go na tacy
To on wydał rozkaz likwidacji celu. Hegseth wystawił go na tacy
Działo się w nocy. Masowe protesty w Bułgarii, USA potwierdzają incydent
Działo się w nocy. Masowe protesty w Bułgarii, USA potwierdzają incydent