Rosjanie "ukrywają" nowe okręty na Morzu Czarnym
Rosja zwiększyła zgrupowanie okrętów na Morzu Czarnym. Ma się tam znajdować już dziesięć jednostek należących do marynarki wojennej Federacji Rosyjskiej. Maszyny wyposażone w pociski "Kalibr" mają "ukrywać się" u wybrzeży Krymu.
Wiadomości o koncentracji rosyjskich sił nawodnych w rejonie Krymu przekazało dowództwo ukraińskiej armii "Południe".
Ukraińskie służby podają, że u wybrzeży Krymu na Morzu Czarnym są trzy duże okręty desantowe i trzy maszyny uzbrojone w pociski "Kalibr" oraz kilka mniejszych jednostek.
Rosyjska flota na Morzu Czarnym
W połowie lipca na Morzu Czarnym i w rejonie Morza Śródziemnego znajdowało się co najmniej dziewięć rosyjskich okrętów wojennych z wyrzutniami rakiet typu "Kalibr". W rejonie portów, wokół których operuje Flota Czarnomorska oraz ukraińskie siły, wciąż jest też wiele min, które uszkadzają cywilne oraz wojskowe jednostki - należące do innych państw, które nie są zaangażowane w konflikt.
Kilka dni temu rumuński okręt wojenny uderzył w minę na Morzu Czarnym. Stało się to podczas rozbrajania ładunku. Akcja się nie powiodła i nastąpiła eksplozja.
"Nie ma ofiar ani rannych w następstwie wybuchu. 75 żołnierzy na okręcie nie jest zagrożonych, zdolność do unoszenia się na wodzie nie została naruszona i nie ma większych szkód na pokładzie" - poinformował rumuński resort obrony.
Rosyjska flota Morzu Czarnym i tajemnicze eksplozje
Pod koniec sierpnia portal POLITICO ocenił, że inwazja Rosji na Ukrainę ujawniła słabość Floty Czarnomorskiej - uważanej przez lata za formację o kluczowym znaczeniu w rosyjskich planach podboju.
"Kiedy w lutym Putin rozpoczął agresję na Ukrainę, flota z Krymu znalazła się w centrum uwagi, wystrzeliwując pociski manewrujące 'Kalibr' na cele wojskowe i cywilne w głębi kraju, blokując dostęp do portów i grożąc operacją desantową w Odessie. Później inicjatywę przejął jednak Kijów, ponieważ uderzenia rakietowe i tajemnicze eksplozje spowodowały spustoszenie w rosyjskiej marynarce wojennej. Zatopiono kilka okrętów, w tym flagowy krążownik Moskwa, oraz zniszczono w sierpniu skrzydło lotnicze floty na Krymie" - podał portal
Autorzy analizy podkreślili, że Flota Czarnomorska "była dotąd wystarczająca silna, by trzymać na dystans małą flotę ukraińską, ale nigdy nie była dumą rosyjskiej marynarki".
Flota Czarnomorska nie spełniła pokładanych w niej oczekiwań. Zajęła pozycje obronne u krymskich wybrzeży lub na otwartym morzu, aby uniknąć ukraińskich ataków - twierdzi POLITICO. "Od wiosny problemy rosyjskiej floty narastały, co wynikało ze słabego przywództwa, starzejącego się sprzętu i pychy, którą Ukraińcy chętnie wykorzystywali" - dodano.
Źródło: Ukraińska Prawda/PAP/WP