Rosja: zbiornik z wodą przyczyną katastrofy śmigłowca
Przyczyną katastrofy śmigłowca Mi-26, który rozbił się w sobotę na rosyjskim Dalekim Wschodzie, było uderzenie podwieszonego zbiornika wody gaśniczej w wirnik ogonowy.
W katastrofie zginęło 12 osób. Wśród ofiar są czterej dziennikarze, którzy relacjonowali akcję gaszenia pożarów leśnych na Syberii i Dalekim Wschodzie.
Śmigłowiec należący do ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych rozbił się niedaleko wioski Nowokruczininskij w obwodzie czytyjskim. "Pierwotną przyczyną wypadku było to, że opróżniony zbiornik zniesiony wiatrem uderzył w wirnik ogonowy. Linę zbiornika znaleziono wplątaną w wirnik" - powiedział minister Siergiej Szojgu.
Po uderzeniu w ziemię śmigłowiec stanął w płomieniach. Zabici dziennikarze to korespondent i kamerzysta telewizji RTR oraz korespondent i fotograf tygodnika "Jeżeniedielnyj Żurnał". Ponadto na pokładzie była siedmioosobowa załoga i pracownik bazy lotniczej w Czycie.
W obwodzie czytyjskim, gdzie płonie około 36 tysięcy hektarów tajgi, ogłoszono stan wyjątkowy.
Śmigłowiec Mi-26 (w kodzie NATO "Halo") to największy helikopter kiedykolwiek produkowany seryjnie. (mk)