Rosja zapowiada odpowiedź na sankcje gospodarcze. Jest komunikat MSZ
Rosyjskie MSZ zapowiedziało, że Rosja udzieli zdecydowanej i wyważonej odpowiedzi na sankcje USA. Resort podkreślił, że ograniczenia nie są w stanie wpłynąć na determinację Rosji do stanowczej obrony swoich interesów.
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Czytaj też: Ukraina. Jest rekomendacja wprowadzenia stanu nadzwyczajnego
"Federacja Rosyjska udowodniła, że przy wszystkich kosztach sankcji jest w stanie zminimalizować wyrządzone szkody, presja sankcji nie jest w stanie wpłynąć na determinację Moskwy do zdecydowanej obrony swoich interesów" - można przeczytać w dokumencie cytowanym przez agencję TASS.
Gorzkie słowa pod adresem Niemiec. "Szkoda, że musiało do tego dojść"
"Stwierdzamy, że w arsenale amerykańskiej polityki zagranicznej, która jest więźniem stereotypów jednobiegunowego świata [...] nie pozostały żadne inne środki poza szantażem, zastraszaniem i groźbami" – czytamy w komunikacie
Rosja odpowiada na sankcje Bidena
We wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych, Joe Biden ogłosił tzw. "pierwszą transzę" sankcji, w tym kroki mające na celu wstrzymanie finansowania dla Federacji Rosyjskiej w szczególności zaś instytucji finansowych i elit politycznych kraju. Była to odpowiedź na dekret uznający regiony Doniecka i Ługańska za niepodległe państwa, który podpisał Władimir Putin. Wkrótce po tym, wystąpił do Rady Federacji Rosyjskiej z wnioskiem o zezwolenie na użycie wojska poza gracami kraju. Wyższa izba rosyjskiego parlamentu, taką zgodę mu przyznała.
Czytaj też: Ukraina powołuje rezerwistów do armii
Źródło: AFP, TASS
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
