Rosja wysyła okręty na Morze Czarne. Gen. Bieniek: to niepokojący sygnał
Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało o manewrach swojej floty na Morzu Czarnym. Czy przemieszczenie wielu okrętów bojowych rosyjskiej armii blisko brzegów Ukrainy, może być czymś niepokojącym? W programie ''Newsroom WP'' zapytany został między innymi o to gen. Mieczysław Bieniek, były zastępca dowódcy strategicznego NATO. - Każda sytuacja, w której następuje wzmocnienie sił [...] jest niepokojącym sygnałem. Biorąc pod uwagę fakt, że akwen Morza Czarnego nie jest akwenem Federacji Rosyjskiej. Należy on także do Ukrainy, do Turcji, do innych państw. Na tym akwenie ćwiczą także okręty NATO. Dochodziło już kiedyś do incydentów, gdzie niebezpiecznie zbliżały się okręty Floty Czarnomorskiej do okrętów NATO - powiedział gen. Bieniek. Zdaniem gościa ''Newsroom WP'' każde takie ćwiczenia mogą spowodować wzrost napięcia. Generał Mieczysław Bieniek na koniec podkreślił, że jakiekolwiek ćwiczenia powinny być wcześniej notyfikowane, aby każda ze stron mogła mieć czas na ustosunkowanie się do manewrów i do ich obserwacji. Tak wygląda ta procedura zgodnie z Konwencją Genewską oraz zasadami OBWE. Rosja jak zauważa gen Bieniek, od pewnego już czasu w ogóle tego nie przestrzega.