Rosja: wydobyto ciała 9 górników. 4 osoby trafiły do aresztu
Ratownikom w kopalni w Solikamsku na Uralu udało się wydostać na powierzchnię ciała dziewięciu robotników, którzy zginęli w sobotę, gdy pod ziemią wybuchł pożar. 4 osoby z firmy, która zatrudniała tragicznie zmarłych, zostały zatrzymane.
23.12.2018 21:26
Pożar w kopalni wybuchł w sobotę rano, na głębokości ok. 340 metrów. Osiem osób zdołało się ewakuować i wyjechać na powierzchnię, dziewięciu robotników pozostaje w kopalni. Według oficjalnych informacji, podanych przez agencję TASS, robotnicy prowadzili pod ziemią prace budowalne. Nie byli zatrudnieni przez koncern Uralkali, do którego należy kopalnia, ale przez firmę zewnętrzną - US-30, która wykonywała prace na jego zlecenie.
Zobacz także
Pożar przez wiele godzin uniemożliwiał dotarcie ratowników do uwięzionych pod ziemią robotników. Byli wyposażenie w butle z tlenem, ale po kilku godzinach stało się jasne, że w warunkach, które panowały w chodniku, nie mieli szans na przeżycie.
W niedzielę - podczas siódmego zejścia ratowników do szybu - udało się wreszcie dotrzeć do ciał robotników. Wcześniejsze próby nie powiodły się ze względu na wysoką temperaturę i duże zadymienie.
Komitet Śledczy już w sobotę wszcząl śledztwo w związku z możliwym naruszeniem przepisów bezpieczeństwa. Dzisiaj zatrzymano cztery osoby - pracowników firmy US-30, która budowała nowy szyb w kopalni w Solikamsku.
Na razie nie wiadomo, o co są podejrzani.
Poniedziałek, 24 grudnia, ogłoszono w Kraju Permskim dniem żałoby.
Źródło: tass.ru