Rosja wydaliła amerykańskiego dyplomatę
Rosja wydaliła zastępcę szefa misji dyplomatycznej USA w Moskwie Barta Gormana - poinformowała ambasada USA w Moskwie.
- Gorman był drugim, po ambasadorze USA w Rosji Johnie Sullivanie, najważniejszym urzędnikiem misji dyplomatycznej i "kluczowym członkiem ścisłego kierownictwa ambasady - cytuje słowa rzecznika amerykańskiej ambasady w Moskwie Jasona Rebholza agencja RIA Novosti.
Na razie nie wiadomo, jaki jest powód wydalenia amerykańskiego dyplomaty.
- Akcja Rosji przeciwko naszemu dyplomacie była niesprowokowana, uważamy to za krok w kierunku eskalacji stosunków oraz rozważamy naszą odpowiedź - powiedział rzecznik amerykańskiej ambasady. - Teraz bardziej niż kiedykolwiek ważne jest, aby nasze kraje dysponowały niezbędnym personelem dyplomatycznym w celu ułatwienia komunikacji między naszymi rządami - dodał.
Andrew Roth, moskiewski korespondent dziennika "The Guardian" spekuluje, że wydalenie Gormana może być odwetem za amerykański wymóg, by rosyjscy dyplomaci, którzy przebywali w USA dłużej niż 3 lata, opuścili kraj.
Rzecznik ambasady USA: Gorman ma ważną wizę
Pośrednio potwierdza to rzecznik amerykańskiej ambasady. Według Rebholza Stany Zjednoczone już dawno powiadomiły Rosję o zasadzie pozostawania w kraju nie dłużej niż trzy lata. Za każdym razem ostrzegały jednak przed koniecznością wyjazdu kolejnego dyplomaty z sześciomiesięcznym wyprzedzeniem.
- W odpowiedzi Rosja wymaga od amerykańskich dyplomatów wyjazdu na długo przed upływem trzyletniego pobytu i daje im dwa tygodnie na wyjazd, nazywając to podobnymi środkami. Ale to nie to samo - powiedział Rebholz w rozmowie z Ria Novosti.
Rzecznik prasowy dodał, że Gorman ma ważną wizę i przebywa w Rosji niecałe trzy lata.
Pod koniec grudnia ambasador Rosji w USA przekazał, że 27 rosyjskich dyplomatów do 30 stycznia będzie musiało wraz z rodzinami opuścić Stany Zjednoczone. - Mamy zamiar odpowiedzieć w podobny sposób. Pracownicy ambasady USA, którzy przebywają w Moskwie od ponad trzech lat, muszą wyjechać z Rosji do 31 stycznia - oświadczyła wówczas rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa.
Źródło: reuters.com, ria.ru