Rosja w 2015 roku chce zwiększyć wydatki wojskowe o 21,2 proc.
Nie bacząc na pogarszającą się sytuację gospodarczą, co jest konsekwencją m.in. sankcji wprowadzonych przez kraje zachodnie, Rosja w 2015 roku zamierza zwiększyć swoje wydatki wojskowe o 21,2 proc. - do 3,032 bln rubli (78,3 mld dolarów).
Tak wynika z projektu budżetu na lata 2015-2017 przygotowanego przez Ministerstwo Finansów Federacji Rosyjskiej. Do dokumentu dotarł dziennik "Wiedomosti", który poinformował o planach rządu FR.
Rosyjska gazeta podkreśla, że oznacza to realny wzrost wydatków obronnych, gdyż inflacja w 2015 roku - według resortu finansów Rosji - ma wynieść 6 proc.
W kolejnych latach realny wzrost wydatków wojskowych ma być nieznaczny, zbliżony do poziomu inflacji: w 2016 roku o 7,8 proc. - do 3,23 bln rubli (83,5 mld USD), a w 2017 o 4 proc. - do 3,36 bln rubli (84,2 mld USD).
Z projektu budżetu wynika też, że największą pozycję w wydatkach obronnych stanowić będzie zakup i naprawa uzbrojenia, na które to cele w 2015 roku zamierza się przeznaczyć 1,5 bln rubli (38,8 mld USD) wobec 1,3 bln rubli (33,6 mld USD) w 2014 roku.
Na prace nad nowym uzbrojeniem w 2015 roku planuje się przeznaczyć 252,4 mld rubli (6,5 mld USD), w 2016 - 268,3 mld rubli (6,9 mld USD), a w 2017 - 293 mld rubli (7,6 mld USD).
Cytowany przez "Wiedomosti" analityk Konstantin Makijenko zauważył, że taki projekt budżetu oznacza, iż wydatki wojskowe w przyszłym roku wzrosną - nie bacząc na wszystkie zewnętrzne i wewnętrzne problemy - mniej więcej w takiej skali, jak zaplanowano to w ubiegłym roku.
W 2014 roku budżet obronny FR wzrósł do 2,5 bln rubli (64,6 mld USD) wobec 2,1 bln rubli (54,3 mld USD) w 2013 roku. W tym roku wydatki wojskowe wyniosą około 3,4 proc. PKB i 20 proc. wszystkich wydatków państwa.
W 2011 roku prezydent Rosji Władimir Putin zapowiedział, że w ciągu 10 lat na modernizację armii rząd przeznaczy 20 bln rubli (516,8 mld USD). Według głównego prokuratora wojskowego FR Siergieja Fridinskiego 20 proc. środków przeznaczanych co roku na zakup uzbrojenia i usług dla rosyjskich sił zbrojnych jest rozkradana.
Z Moskwy Jerzy Malczyk