Rosja użyje w Ukrainie czołgów z lat 60. Chodzi o dawno wycofane T‑62
Siły zbrojne Ukrainy poinformowały, że zniszczyły już 3141 rosyjskich pojazdów opancerzonych oraz ok. 1300 czołgów. Straty armii Federacji Rosyjskiej zmuszają Kreml do uzupełniania rezerw przestarzałym sprzętem. Z magazynów wyciągniete mają zostać czołgi T-62, które pamiętają jeszcze czasy rządów Chruszczowa.
23.05.2022 15:11
Czołgi T-62 zostały oficjalnie wycofane z użytku w Rosji w 2013 roku. Od 1963 roku Armia radziecka zdążyła wyprodukować ich ok. 20 tys. sztuk. Liczne wady, jakie ujawniono podczas ich użytkowania, sprawiły, że już w 1975 r. zakończono ich produkcję.
Powrót T-62 do służby
Portal "Defense Express" informuje, że T-62 jednak wrócą na pole walki. Rosja przekazała jednak większość w miarę sprawnych maszyn Baszszarowi al-Asadowi, który potrzebował rosyjskiego wsparcia podczas walk zbrojnych z opozycją w swoim kraju.
Te, które pozostały w magazynach Rosjan z pewnością wymagać muszą różnego rodzaju napraw. Oprócz problemów technicznych, które posiadają, wartość bojowa T-62 jest dosyć niska jak na obecne warunki.
Czołgi te będą miały duży problem z działaniem w nocy. To starsza technologia i nie posiadają one termowizji, która ułatwiałaby widoczność w nocy. Załoga musiałaby używać tradycyjnych noktowizorów, lecz pojazd będzie wówczas łatwo widoczny dla przeciwnika.
Silnik w T-62 ma małą moc i jego zwrotność na polu walki jest przez to bardzo słaba. Niska jest również szybkostrzelność armaty, którą ma na wyposażeniu pojazd. To tylko najważniejsze z mankamentów tych czołgów, których jest znacznie więcej.