Rosja twierdzi, że dopadła trzech agentów ukraińskiego wywiadu. Ukraina dementuje
Powołując się na rosyjskie służby, agencja Interfax podała, że jeden z zatrzymanych Ukraińców miał planować atak bombowy. Pozostałej dwójce zarzuca się szpiegowanie na terenie Rosji. Ukraińskie służby zdementowały te informacje, nazywając je "fake newsami". Napięcie na Wschodzie nie maleje.
02.12.2021 09:22
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) dementuje informacje Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), która poinformowała, że zatrzymano trzech domniemanych agentów ukraińskiego wywiadu. Jeden z nich miał planować zamach bombowy, a pozostała dwójka zbierać informację na temat strategicznych obiektów na terenie Rosji - przekazała agencja Interfax.
Ukraińcy dementują. To "fake news"
"Informacja FSB o zatrzymaniu ukraińskich agentów to fake news" - oświadczył w czwartek rzecznik SBU Artem Dechtiarenko.
"Podobne oświadczenia FSB Rosji należy rozpatrywać wyłącznie przez pryzmat wojny hybrydowej, w której informacyjna propaganda i rozpowszechnianie fejków mają znaczną rolę" - dodał rzecznik portalowi Ukraińska Prawda.
Zgodnie z przekazanymi przez Dechtiarenkę informacjami, przez dziewięć miesięcy tego roku SBU wykryła ok. 50 agentów zagranicznych służb, w tym dwóch na "gorącym uczynku".
Rosja: domniemany agent zidentyfikowany
Wcześniej Rosjanie podali, że jeden z zatrzymanych to mieszkaniec obwodu kijowskiego Aleksander Wiktorowicz, urodzony w 1998 roku. Według FSB planował on zdetonowanie dwóch samodzielnie wykonanych ładunków wybuchowych o łącznej masie równej 1,5 kilograma trotylu.
"Przyznał się on, że został zwerbowany i wykonywał polecenia podpułkownika Kiriłowca Maksima Leonidowicza, urodzonego w 1988 roku, szefa sektora - pracownika grupy operacyjnej wydziału operacyjnego rezerwy specjalnej przy Głównym Zarządzie Wywiadowczym Ministerstwa Obrony Ukrainy" - czytamy w komunikacie FSB.
Zbierali dane, zostali zidentyfikowani
Rosyjskie służby twierdzą także, że zidentyfikowały dwóch odpowiedzialnych za zbieranie informacji agentów z Ukrainy. "Zatrzymano dwóch agentów SBU: Zinowija Koval, urodzony w 1974 roku, i jego syn Igor Koval, urodzony w 1999 roku, którzy przybyli do Rosji w celu zebrania informacji oraz wykonania zdjęć i filmów wideo strategicznie ważnych przedsiębiorstw i obiektów infrastruktury transportowej" - podała FSB w oświadczeniu.
Podejrzani mieli się przyznać do stawianych im zarzutów. "Zatrzymani przyznali się, że zostali zwerbowani przez pracownika SBU, który zlecił im zbieranie informacji o strategicznych obiektach w zamian za nagrodę pieniężną w wysokości 10 000 dolarów" - dodano w oświadczeniu rosyjskich służb.
Zobacz też: Ukraina zagrożeniem dla Rosji? Nowa narracja Putina
Rośnie napięcia w stosunkach rosyjsko-ukraińskich
Sytuacja na granicy obu państw staje się coraz bardziej napięta. Rosja rozpoczęła zimowe ćwiczenia w swoim południowym okręgu wojskowym, którego część graniczy z Ukrainą. Manewry trwają również na Krymie. Dodatkowo Moskwa oskarżyła w środę Ukrainę o rozmieszczenie 125 000 żołnierzy w Donbasie, określając takie działanie jako "budzące głębokie zaniepokojenie"
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział wczoraj, że "Rosja nie może podjąć żadnych środków w celu deeskalacji".
Zobacz także
Padają również oskarżenia ze strony Ukraińskiej. Prezydent Ukrainy ostrzegał w zeszły piątek przed możliwym zamachem stanu w swoim kraju. Wedle przedstawionych przez niego informacji, działania były zaplanowane na 1-2 grudnia. - Otrzymuję informacje, że 1-2 grudnia w naszym państwie będzie zamach stanu - powiedział wtedy Wołodymyr Zełenski.