Rosja straszy bronią nuklearną. NATO odpowiada
Rosja grozi użyciem broni jądrowej. Czy w związku z tym Zachód powinien zezwalać Ukrainie na używanie na rosyjskim terytorium broni przekazanej przez kraje Sojuszu? Sekretarz generalny NATO odpowiada.
Władimir Putin zatwierdził nowelę doktryny nuklearnej, zgodnie z którą "krytyczne zagrożenie" suwerenności i integralności terytorialnej Białorusi i Rosji może stanowić podstawę do użycia broni jądrowej. W dokumencie jasno wskazano, że "Rosja traktuje broń jądrową jako środek odstraszający, którego użycie jest środkiem ekstremalnym i przymusowym". Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, stwierdził, że jest to "zdecydowany sygnał dla Zachodu".
Podczas spotkania ministrów obrony Unii Europejskiej w Brukseli premier Holandii i sekretarz generalny NATO, Mark Rutte, odniósł się do kwestii użycia przez Ukrainę zachodniej broni na terytorium Rosji. Zapytany, czy w obliczu groźby użycia broni nuklearnej przez Rosję Zachód powinien pozwolić Ukrainie na korzystanie z dostarczonej broni na rosyjskim terytorium, odparł, że każde państwo podejmuje taką decyzję samodzielnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- NATO wyraźnie powiedziało wcześniej, że gdy sojusznicy dostarczają systemy uzbrojenia Ukrainie, najlepiej nie nakładać na nie (te systemy) ograniczeń. Jest ogólne podejście, ale to od poszczególnych sojuszników zależy, co zrobią - powiedział Rutte. Dodał również, że powinno się unikać publicznych dyskusji na ten temat. - Niepotrzebnie czynimy naszych przeciwników mądrzejszymi - podkreślił.
- Jestem pod wrażeniem tego, co Ukrainie udało się osiągnąć po ponad roku walki - powiedział sekretarz generalny NATO.
Zaznaczył też, że Kijów musi zwyciężyć, zwłaszcza teraz, gdy Korea Północna zaangażowała się w konflikt, a Rosja przeprowadza masowe ataki na terytorium ukraińskie.
W odpowiedzi na rozmieszczenie przez Moskwę północnokoreańskich wojsk lądowych na froncie administracja prezydenta USA, Joe Bidena, dała zielone światło Ukrainie na wykorzystywanie amerykańskiej broni do rażenia celów w głębi Rosji.
Źródło: PAP, WP