Rosja skarży się do OBWE. Zarzuca Ukrainie "torturowanie rosyjskich żołnierzy"
Rosja zwraca się dzisiaj do OBWE o przyjrzenie się "przemocy, tortur, molestowaniu i egzekucjach dokonywanych na rosyjskich żołnierzach w Ukrainie". Jako dowód załączyła między innymi link do nagrania, które wykonał Patrick Lancaster. To Amerykanin mieszkający na wschodzie Ukrainy. Mężczyzna w mediach społecznościowych prowadzi proseparatystyczną narrację. Jego informacje już wielokrotnie okazały się fake newsami.
"Dzisiaj zwróciliśmy uwagę polskiego Biura Przewodniczącego OBWE, Sekretariatu OBWE i struktur wykonawczych na fakty przemocy, tortur, molestowania i egzekucji dokonywanych na rosyjskich żołnierzach na Ukrainie" - twierdzi na Twitterze Stała Misja Federacji Rosyjskiej przy OBWE.
Na kanale Telegram rosyjskiej misji dodano dwa linki. Jeden z nich prowadzi do wirtualnego dysku na serwisie Yandex, na którym zgromadzono kilkanaście nagrań wideo. Część z nich ma - zdaniem Rosji - ukazywać sceny dobijania rannych rosyjskich żołnierzy i znęcania się nad nimi.
Na kilku nagraniach rosyjscy żołnierze opowiadają, jak rzekomo traktowali ich Ukraińcy, gdy trafili do niewoli.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Drugi link prowadzi do nagrania na YouTube. Miało ono zostać rzekomo zrealizowane w piwnicy jednej ze szkół w Mariupolu. Mieli tam mieć swoją siedzibę ukraińscy obrońcy miasta.
Autorowi nagrania przewodnik pokazuje mundury, porzuconą broń i ukraińskie naszywki różnych jednostek wojskowych. W jednym z pomieszczeń leży ciało młodej kobiety. Na jej odsłoniętym brzuchu ktoś namalował swastykę. Przewodnik mówi autorowi nagrania, że zabili ją "swoi". - Pewnie z Gwardii Narodowej albo "Azowa" - stwierdza. Nic tych informacji nie potwierdza.
Wideo autora fake newsów dowodem Rosjan
Autorem tego nagrania jest Patrick Lancaster. To Amerykanin mieszkający na wschodzie Ukrainy od 2014 roku. Od wielu lat w mediach społecznościowych prowadzi proseparatystyczną narrację. Jego doniesienia wielokrotnie były powielane przez rosyjskie media. I wielokrotnie udało się udowodnić, że były to fake newsy.
Jeden z nich dotyczył śmierci trzech cywilów na drodze z Doniecka do Gorłówki 22 lutego tego roku - zaledwie dwa dni przed inwazją Rosji na Ukrainę. Według władz separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej za ich śmierć odpowiadały ukraińskie służby. To one miały podłożyć minę na poboczu drogi. Ich celem miał być pojazd wojskowy. Mieli jednak popełnić błąd i śmierć ponieśli cywile.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wideo z miejsca tej rzekomej tragedii nakręcił właśnie Patrick Lancaster. Po jego dokładnej analizie okazało się, że cała historia została sfingowana. Na drodze ustawiono samochód ze złomowiska, wsadzono do niego ciała z kostnicy (miały wyraźne charakterystyczne ślady po dokonanej wcześniej sekcji), a następnie podpalono go.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski