Rosja rzuci Ukrainę na kolana?
Podejmowane przez Ukrainę próby
uniezależnienia się od Rosji zakończyły się jak na razie
fiaskiem, ponieważ Moskwa może w każdej chwili zakręcić kurek z
ropą naftową i "rzucić Ukrainę na kolana" - uważa niemiecki
dziennik "Sueddeutsche Zeitung".
Gazeta podkreśla, że władze w Moskwie "pozostawiły w niepewności" nowego ukraińskiego premiera Jurija Jechanurowa, który chciał przed zimą wynegocjować nowe umowy o dostawach ropy i gazu. Rosja obiecała jedynie "intensyfikację" rozmów - zauważył komentator.
"Kreml rozkoszuje się najwidoczniej sytuacją, w której prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko zmuszony jest przez swoich wysłanników prosić Moskwę o pomoc" - czytamy. "SZ" stwierdza, że próby Ukrainy zapewnienia sobie dostaw z byłych republik radzieckich w Azji Środkowej nie powiodły się. Moskwa ostrzegła tamtejszych władców, że sojusz energetyczny z Ukrainą bez zgody Moskwy będzie uważany za "nieprzyjazny akt" - wyjaśnia gazeta.
"SZ" zwraca uwagę, że przedstawiciele Kremla niemal równocześnie z rozmowami z Jechanurowem spotkali się też z Julią Tymoszenko, którą Juszczenko niedawno zwolnił ze stanowiska szefa rządu. "W ten sposób pokazano Juszczence, że Moskwa ma różne możliwości wpływania na politykę Kijowa" - uważa komentator.
Kilkaset tysięcy Ukraińców, którzy ubiegłej zimy demonstrowali na ulicach za wejściem do Europy, czuje się zawiedzionych, ponieważ Europa wykazała dotychczas wobec nich jedynie obojętność - stwierdza w konkluzji "Sueddeutsche Zeitung".
Jacek Lepiarz