Rosja: rząd twierdzi, że nie ma nic wspólnego ze zmianami w NTW
Rosyjski rząd nie ma nic wspólnego z tym, co dzieje się wewnątrz prywatnej spółki NTW - twierdzi zastępca szefa urzędu premiera, Aleksiej Wolin. Sprawa zmiany zarządu jest sprawą wewnętrzną akcjonariuszy - powiedział Wolin.
Według niego, przerwanie w środę emisji programu NTW przynosi stacji wielkie bezpośrednie i pośrednie straty. Protest pracowników NTW ocenił jako świadome lub nieświadome jej niszczenie.
Obie izby rosyjskiego parlamentu, Duma Państwowa i Rada Federacji, odrzuciły w środę propozycje, by włączyć do porządku obrad debatę na temat sytuacji wokół telewizji NTW. We wtorek, wbrew protestom dotychczasowego zarządu, odbyło się walne zgromadzenie akcjonariuszy NTW, w czasie którego powołano nowe władze z mocnym udziałem przedstawicieli Gazpromu. Dziennikarze kompanii obawiają się, że nowe kierownictwo zrezygnuje z niezależności stacji i zdecyduje się na prowadzenie polityki informacyjnej zgodnej z wolą rosyjskich władz.
NTW uchodziła dotąd za jedyną krytyczną wobec Kremla stację telewizyjną w Rosji. Zmiana jej zarządu jest, zdaniem części komentatorów, przejawem walki z wolnością słowa w Rosji. Pracownicy NTW protestują przeciwko przejęciu stacji przez rosyjski Gazprom. Większość spośród 350 dziennikarzy i pracowników technicznych stacji noc z wtorku na środę spędziła w pracy. Chcieli w ten sposób ochronić telewizję przed ewentualnym szturmem, jakiego miałby dokonać nowy zarząd.
W środę stacja emituje jedynie programy informacyjne poświęcone rozwojowi wydarzeń w NTW. W przerwie pokazywany jest pusty fotel prowadzącego. (an)