Rosja przejęła kontrolę nad stolicą Osetii Południowej
Armia rosyjska przejęła kontrolę nad stolicą Osetii Południowej Cchinwali - zakomunikował
w Tbilisi przedstawiciel gruzińskiego MSW. Informację tę potwierdziła również strona rosyjska.
10.08.2008 | aktual.: 17.12.2008 09:47
Strona rosyjska potwierdziła częściowe przejęcie kontroli nad Cchinwali. Jak podaje agencja ITAR-TASS, rosyjskie siły pokojowe kontrolują znaczną część tego miasta, z którego wycofały się oddziały gruzińskie. Gruzja - zastrzega jednak strona rosyjska - podciąga rezerwy wojska w kierunku Osetii Południowej.
Informację o sytuacji na miejscu przekazał na briefingu prasowym cytowany przez rosyjską agencję generał Anatolij Nogowicyn ze sztabu generalnego armii. Rosyjski generał jednocześnie kategorycznie zaprzeczył by Rosjanie atakowali cele cywilne w Gruzji. Rosyjska strona nie uderzała w żadne cele cywilne - zapewnił.
Również Gruzja potwierdziła ostatecznie fakt wycofania swych wojsk z Cchinwali - stolicy separatystycznej Osetii Południowej. Tbilisi oskarżyło jednak Rosję o blokadę ważnego portu gruzińskiego Poti.
Jak zakomunikował sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Gruzji Aleksander (Kacha) Lomaja, dowództwo sił gruzińskich zadecydowało rano o odwołaniu wojska z Cchinwali. Gruzińskie siły nie zostały jednak pokonane i nadal walczą w Osetii Południowej - zastrzegł.
Lomaja jednocześnie oskarżył rosyjskie okręty o blokadę gruzińskich portów. Jak zakomunikował, okręty Federacji Rosyjskiej nie dopuściły do wpłynięcia do Poti co najmniej trzech okrętów z dostawami zboża i paliw dla Gruzji.
Informacji tej natychmiast zaprzeczyła Moskwa. W sprawie wypowiedział się wiceminister spraw zagranicznych Rosji Grigorij Karasin. Jak podaje agencja ITAR-TASS, wiceminister zapewnił, że rozmieszczenie rosyjskich okrętów u brzegów Abchazji to działanie zgodne z prawem, stanowiące odpowiedź na wydarzenia w Cchinwali. Nie chcemy by w Abchazji powtórzyła się sytuacja z Osetii Południowej - powiedział Karasin. Dodał, że flota współpracuje z rosyjskimi wojskami w Osetii Płd., jednakże nie podejmuje żadnych działań przeciwko gruzińskim jednostkom.
Karasin zapewnił również, że Rosja nie zamierza blokować transportu ropy naftowej z Gruzji.
Rosyjski wiceminister jednocześnie zwrócił się do społeczności międzynarodowej by wpłynęła ona na Gruzję i doprowadziła do pełnego wycofania wojsk gruzińskich z Osetii Południowej.
W ciągu nocy przez tunel Roki, łączący Osetię Płd. z Rosją, przerzucono na tereny osetyjskie duże ilości broni i sprzętu wojskowego. Do Osetii Południowej - twierdzi Tbilisi - przybyło ok. 10 tys. rosyjskich żołnierzy.
Agencja RIA-Nowosti podała, że Rosja i Gruzja porozumiały się w sprawie stworzenia korytarza humanitarnego dla uchodźców z regionu konfliktu.