"Rosja przegra konfrontację z Zachodem"
Jako Europa jesteśmy dziesięć razy bogatsi od Rosji, a razem ze Stanami Zjednoczonymi, dwadzieścia razy. Wolałbym, aby Rosja współpracowała z Zachodem, ale jeśli pójdzie na konfrontację, to znowu przegra - mówi w wywiadzie dla "Dziennika" szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.
27.08.2008 | aktual.: 27.08.2008 10:32
We wtorek prezydent Władimir Putin ogłosił w orędziu do narodu, że Rosja uznała niepodległość dwóch separatystycznych gruzińskich republik - Abchazji i Osetii Płd.
Według ministra, Polska niezmiennie popiera integralność terytorialną Gruzji. Tworzenie bytów państwowych wielkości Osetii Południowej, czyli dużego powiatu z 70 tysiącami ludzi wydaje nam się niecelowe. Z kolei uznanie, że republiki autonomiczne byłego ZSRR mają prawo do niepodległości rodzi precedensy, których Federacja Rosyjska chyba wolałaby uniknąć.
Nawiązując do sześciopunktowego planu prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, który zakładał terytorialną integralność Gruzji oraz szanse porozumienia między Unią i Rosją, Radosław Sikorski stwierdził, że na wniosek premiera Donalda Tuska po to właśnie spotykają się w poniedziałek w Brukseli przywódcy UE. Będzie to ważny test zdolności Europy do prowadzenia wiarygodnej polityki zewnętrznej.
Zapytany, czy wobec drastycznych kroków, jakie podjął Kreml, Polska nie powinna wystąpić o ukaranie Rosji, o nałożenie wobec niej sankcji, szef MSZ powiedział, że sytuacja jest bardzo dynamiczna. Śledzimy ją i na bieżąco ustalamy nasze opcje i propozycje. Ale myślę, że Unia i szerzej cały Zachód znajdzie instrumenty współpracy z Rosją na bardziej realistycznych zasadach, jak również sposoby wyrażenia naszego niezadowolenia - tłumaczył szef MSZ w rozmowie z "Dziennikiem".