Rosja próbowała osłabić Litwę. Mocne słowa szefa dyplomacji USA
- Rosja próbowała osłabić demokrację Litwy oraz polaryzować społeczeństwo poprzez cyberataki i dezinformację - oświadczył w poniedziałek w Wilnie szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken. Polityk zapewnił też, że Stany Zjednoczone będą bronić "każdego cala" terytorium NATO.
Dyplomata podkreślił, że USA zamierzają być wierne zapisom artykułu 5. Traktatu Północnoatlantyckiego. Stanowi on, że "zbrojna napaść na jednego członka Sojuszu (…) będzie uważana za napaść przeciwko wszystkim". - To dla nas świętość. Nikt nie powinien wątpić w naszą gotowość i zdecydowanie - podkreślił amerykański sekretarz stanu.
Blinken oświadczył, że Rosja zdecydowała się napaść na Ukrainę "bez jakiejkolwiek prowokacji". - Bardzo ważne jest, by ludzie zrozumieli, jaka jest naprawdę stawka w tej sytuacji. To wszystko wychodzi zdecydowanie poza samą Ukrainę, nawet poza same państwa bałtyckie i Europę - mówił.
Kreml stawia warunki Ukrainie
Z informacji agencji Reutera wynika, że Kreml jest gotów zakończyć działania wojenne, jeżeli Ukraina przystanie na warunki Rosjan.
Rosja domaga się, by Ukraina przyjęła status państwa neutralnego, uznała Krym za terytorium Rosji, a separatystyczne republiki Doniecka i Ługańska jako terytoria niezależne.
Zobacz też: Na Ukrainie się nie skończy? Ekspert o celach Putina. "Nie można tego wykluczać"
Rzecznik Kremla oznajmił, że po spełnieniu tych wymagań Rosja zaprzestanie roszczeń terytorialnych wobec Ukrainy, a rosyjskie wojsko zakończy "demilitaryzację" kraju.
Dmitrij Pieskow stwierdził także, że Ukraina powinna dokonać zmian w konstytucji, dzięki którym nie będzie ona mogła dołączać do organizacji międzynarodowych. To wyraz sprzeciwu Rosji wobec kandydowania Ukrainy do członkostwa w NATO i Unii Europejskiej.
Zobacz też:
Źródło: PAP