WAŻNE
TERAZ

Polska wygrywa z Finlandią - taką reprezentację chcemy oglądać!

Rosja ponownie uderzy na Kijów? "Będzie awantura z wojskowymi na Kremlu"

Po tym, jak rosyjska operacja w Donbasie napotyka coraz większy opór ukraińskiej armii, mówi się o tym, że Rosjanie mogliby zdecydować się na ponowne uderzenie na Kijów. Miałoby o tym świadczyć m.in. gromadzenie rosyjskich sił, które rzekomo ruszyłyby na stolicę Ukrainy od północnej strony. Według ekspertów, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska, decyzja o ponownym ataku na Kijów może wynikać z "nieobliczalności Putina". - Wojskowi zrobią mu awanturę na Kremlu - przewidują nasi rozmówcy.

Rosyjski atak na Kijów miał miejsce już pierwszego dnia wojny w UkrainieRosyjski atak na Kijów miał miejsce już pierwszego dnia wojny w Ukrainie
Źródło zdjęć: © Agencja Forum | Ukrainian President's Office
Sylwester Ruszkiewicz

W ostatnich dniach stolica Ukrainy wróciła praktycznie do normalnego życia. Z ulic zniknęły zapory przeciwczołgowe i pojawiły uliczne korki. Na stacjach benzynowych ustawiły się kolejki kierowców po paliwo.

Od niedzieli 15 maja została skrócona godzina policyjna i trwa od godziny 23 do godz. 5. Otwiera się coraz więcej urzędów, banków, sklepów, centrów handlowych, kin, bibliotek i teatrów.

Po tym, jak działania wojenne przeniosły się w większości na stałe do Donbasu, Kijów odetchnął z ulgą.

Kijów ma się czego obawiać? Wojskowi mówią o ruchach wojsk

Jednak wśród analityków wojskowych, ale także wśród przedstawicieli ukraińskiego rządu, nadal obecne są głosy, że Rosja nie zrezygnowała z drugiego uderzenia na Kijów. Rozbieżność panuje natomiast co do terminu, w którym mogłoby to nastąpić. Z jednej strony mówi się, że jest to okres kilku miesięcy, a nawet roku. Z drugiej - przedstawiane są sygnały, że znacznie szybciej. Miałaby o tym świadczyć mobilizacja po stronie rosyjskiej 1. Armii Pancernej, oddziałów 20. Armii, a także 2. Armii, które obecnie uzupełniają straty. Dla żołnierzy zmierzających na Kijów miałby być ściągany sprzęt z całej Rosji.

- Rosjanie wyprowadzili część wojsk z terytorium Ukrainy, ale nie po to, by uciekać, chować się, ale po to, by odtwarzać zdolność bojową. W rejonie Kurska i Briańska odtwarzają zdolność bojową dwie armie, które zostały mocno poturbowane przez armię ukraińską. Rosjanie odtwarzają te zdolności po to, żeby te armie wykorzystać później do działań przeciwko Ukrainie. Pytanie, w jaki sposób. Czy będą pogłębiali obronę i bronili za wszelką cenę terytorium, które już opanowali, czy jednak (...) będą chcieli ponownie uderzyć na Kijów i zdobyć to miasto - mówił w programie "Newsroom" WP gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych.

Gen. Skrzypczak zaniepokojony działaniem Rosjan. Znów uderzą na Kijów?

- Trzy armie to potężna siła. Jednak w przypadku uderzenia na Kijów, Rosjanie musieliby zmienić taktykę. Mają już za sobą rozpoznanie walką, które nie przyniosło spodziewanych efektów. W pierwszym natarciu popełnili błędy, więc koncepcja ewentualnego drugiego ataku na Kijów musiałaby być inna. Jaka? Tego nie wiemy, bowiem decyzji ws. natarcia na stolicę Ukrainy spodziewałbym się bardziej po Putinie, a nie po wojskowych. Prezydent Rosji ma swoje polityczne cele i może wymagać od generalicji wykonania jego decyzji - mówi Wirtualnej Polsce dr Maciej Milczanowski, były żołnierz i uczestnik misji ONZ, a obecnie ekspert ds. obronności z Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Jak przypomina, Putin od początku wojny wtrącał się w dowodzenie armii rosyjskiej i podejmował za wojskowych decyzje już na poziomie taktycznym.

- To taki typ przywódcy, któremu się wydaje, że wszystko wie, a równocześnie wszyscy go oszukują. Dowodzenie grupami batalionowymi przez Kreml było czymś absurdalnym. Dochodziło do ostrzału grup taktycznych, a tylko "dowódca w polu" rozumie sytuację i może dowodzić. Dlatego takie "wirtualne" dowodzenie przez Putina i jego współpracowników z Kremla jest dla Rosji szkodliwe i może skutkować decyzją o drugim natarciu na Kijów - dodaje dr Maciej Milczanowski.

Drugie uderzenie na stolicę Ukrainy. "Awantura na Kremlu"

W podobnym tonie wypowiada się gen. Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, ekspert Business Centre Club.

- Na tym etapie wojny, z punktu wojskowo-operacyjnego jest to mało prawdopodobne. Patrząc na obecną sytuację w Donbasie i południowym froncie, to tam teraz są skupione rosyjskie siły. I tam przerzucili jednostki spod Kijowa. Ponowne natarcie na Kijów zakończyłoby się kolejnym niepowodzeniem. I jej autorami nie byliby wojskowi, ale Putin. Jego niespełniona duma i chęć pozyskania przez Moskwę stolicy Ukrainy. Na Kremlu doszłoby do awantury, żeby przeprowadzić ponowne uderzenie na Kijów. Awantura między dowództwem rosyjskiej armii a Putinem i jego "dworem" - uważa gen. Leon Komornicki.

Jego zdaniem, obecnym i głównym celem Rosji jest teraz odcięcie Ukrainy od surowców, poprzez zdobycie Donbasu, zablokowanie dostępu do Morza Czarnego i Azowskiego oraz ewentualne powołanie samozwańczej republiki w Chersoniu.

- Putin chce maksymalnie osłabić Ukrainę z punktu widzenia obronnego i gospodarczego. Tym samym chce stworzyć państwo kadłubowe. Nie można wykluczyć ponownego uderzenia na Kijów, ale dzisiaj byłoby to nieracjonalne. Wygląda to na niespełnioną ambicję Putina. Dla Moskwy Kijów jest symbolem z przeszłości Rusi Kijowskiej. A dla Putina, ta część Ukrainy nie powinna być w ogóle poza Rosją - ocenia gen. Leon Komornicki.

Jednym z argumentów przemawiających za ponownym uderzeniem na Kijów miałaby być powszechna mobilizacja w Rosji. Wówczas tamtejsza armia otrzymałaby wsparcie nawet kilkuset nowych, ale niewyszkolonych, poborowych.

- Putin od wybuchu wojny pokazuje, że nie ma szacunku do munduru. I traktuje żołnierzy jak "mięso armatnie". Wychodzi z założenia, że to walec, który ma rozjechać Ukraińców. Bedzie rzucał na front zapasy sprzętu i poborowych, by ta masa cały czas parła do przodu. Tyle że sprzęt jest już coraz gorszy jakościowy, a nowi żołnierze, nieprzygotowani do szturmu na Kijów - mówi dr Maciej Milczanowski.

Z kolei gen. Leon Komornicki podkreśla, że jakakolwiek ponowna ofensywa Rosjan na stolicę Ukrainy, natknęłaby się na dobrze zorganizowaną obronę. - Te wojska, które tam są, przeszły na stanowiska obronne. Dodatkowo mają wsparcie wojsk obrony terytorialnej. Ta ofensywa by utknęła, a Kijów nie zostałby zdobyty - ocenia gen. Leon Komornicki.

Jednak, co podkreślają nasi rozmówcy, ostatnie słowo w przypadku drugiego uderzenia na Kijów, będzie należeć do Putina.

- Gdyby przegrał po raz drugi bitwę pod Kijowem, nie sądzę, żeby miał martwić się spektakularną porażką. Mówiło się tak po pierwszej, nieudanej ofensywie na stolicę Ukrainy. Mówi się tak o braku rosyjskich postępów w Donbasie. Ale te działania nadal trwają, a Rosja posuwa się krok po kroku w wielu miejscach. Putin na Kremlu już dawno zrobił czystki i otoczył się swoimi, zaufanymi ludźmi, którym jak powie, żeby ruszyć ponownie na Kijów, to wykonają jego rozkaz - uważa dr Maciej Milczanowski.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Nie tylko zakłócają sygnał GPS. Coraz bardziej zuchwałe działania Rosji
Nie tylko zakłócają sygnał GPS. Coraz bardziej zuchwałe działania Rosji
Wyniki Lotto 07.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 07.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Ostatnie ostrzeżenie"
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Ostatnie ostrzeżenie"
Rekordowa liczba migrantów pokonała nielegalnie kanał La Manche
Rekordowa liczba migrantów pokonała nielegalnie kanał La Manche
Mocne słowa Zełenskiego i stanowcze oczekiwania. "Putin testuje świat"
Mocne słowa Zełenskiego i stanowcze oczekiwania. "Putin testuje świat"
Będą kolejne sankcje wobec Rosji? Trump wyraził gotowość
Będą kolejne sankcje wobec Rosji? Trump wyraził gotowość
Tragedia podczas czytania Koranu. Zawalił się dach, trzy osoby zginęły
Tragedia podczas czytania Koranu. Zawalił się dach, trzy osoby zginęły
"FAZ": prawicowo-populistyczna rewolucja na Zachodzie
"FAZ": prawicowo-populistyczna rewolucja na Zachodzie
Izrael zbombardował kolejny wieżowiec w Gazie. Mieszkali tam uchodźcy
Izrael zbombardował kolejny wieżowiec w Gazie. Mieszkali tam uchodźcy
Rosyjski atak na Kijów. Człowiek Trumpa: to eskalacja
Rosyjski atak na Kijów. Człowiek Trumpa: to eskalacja
Bombowiec "Łoś" zestrzelono w 1939 roku. Niezwykłe odkrycie w Walewicach
Bombowiec "Łoś" zestrzelono w 1939 roku. Niezwykłe odkrycie w Walewicach
805 dronów i 13 rakiet poleciało na Ukrainę. Starmer: jestem przerażony
805 dronów i 13 rakiet poleciało na Ukrainę. Starmer: jestem przerażony