Trwa ładowanie...
12-08-2008 08:03

Rosja: Polska zapłaci za poparcie dla Gruzji

Wojenna dyplomacja. Zachód jest podzielony w sprawie konfliktu na Kaukazie. Moskwa grozi państwom, które popierają Tbilisi - czytamy w "Rzeczpospolitej". Rosyjski ambasador na Łotwie przestrzegł Polskę i kraje bałtyckie przed krytykowaniem Rosji. Nie trzeba się tak bardzo spieszyć w tak poważnych kwestiach, bo można popełnić poważne błędy, za które przyjdzie płacić przez długi czas – stwierdził Aleksander Wieszniakow.

Rosja: Polska zapłaci za poparcie dla GruzjiŹródło: PAP
d3ouv9q
d3ouv9q

Komisja Europejska zażądała od Moskwy natychmiastowego wstrzymania operacji zbrojnych w Gruzji. Do Tbilisi przybył z misją mediacyjną Bernard Kouchner, szef dyplomacji Francji, sprawującej przewodnictwo w UE. Podkreślał, że to Unia powinna odegrać główną rolę jako mediator, bowiem wspierający Gruzję Waszyngton jest niejako stroną konfliktu. Gruziński prezydent Micheil Saakaszwili zaakceptował wszystkie propozycje Paryża: zawarcie natychmiastowego rozejmu, wycofanie sił na pozycje sprzed 6 sierpnia i zaakceptowanie obecności sił międzynarodowych. Podpisał rozejm, ale Rosja go odrzuciła ze względu na „trwające wciąż walki”. Kouchner udał się więc do Moskwy, gdzie ma przybyć również prezydent Nicolas Sarkozy. Obaj będą namawiać Rosjan do rozejmu. Francuski przywódca uda się następnie do Tbilisi.

O wojnie na Kaukazie będzie rozmawiać z Rosjanami również kanclerz Niemiec Angela Merkel, która w piątek przylatuje do Soczi. Jej rzecznik Thomas Steg podkreślał poparcie Berlina dla integralności Gruzji. Od zdecydowanej akcji przeciwko Moskwie dystansuje się natomiast rząd Włoch, na którego czele stoi przyjaciel Władimira PutinaSilvio Berlusconi. W wywiadzie dla „La Stampy” szef dyplomacji Franco Frattini sprzeciwił się tworzeniu „antyrosyjskiej koalicji” w Unii. W tym względzie zgadzamy się z Władimirem Putinem – powiedział. Później zapewniał, że Berlusconi wywiera presję moralną na Putina, korzystając z tego, że łączy ich wzajemne zaufanie. Ale w telewizji Russia Today włoski europoseł Giulietto Chiesa oburzał się, że Saakaszwili nie miał prawa występować na tle flagi UE, gdy „ogłaszał wojnę”.

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew ostrzegł, że jego kraj nie będzie biernym obserwatorem sytuacji na Kaukazie. Dodał, że operacja zmuszająca Gruzję do pokoju zostanie doprowadzona do końca. Premier Putin zaś zarzucił Zachodowi, że myli agresorów z ofiarami. Skrytykował Stany Zjednoczone za pomoc w przewiezieniu gruzińskich żołnierzy z Iraku do ojczyzny.

d3ouv9q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ouv9q
Więcej tematów