Zdjęcie byłej premier i minister zdrowia Ewy Kopacz pozującej z Rosjanami pracującymi przy sekcjach zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej wywołało prawdziwą burzę. Zdaniem byłego szefa GROM i b. wiceszefa BBN gen. Romana Polko, za jego ujawnieniem mogą stać rosyjskie służby. - Żeby skłócić polskie społeczeństwo i odwrócić uwagę od swoich działań - stwierdził w rozmowie z WP Polko. Co na to wicerzecznik PiS Radosław Fogiel? - Nie wiem, skąd autorzy filmu dysponowali tymi zdjęciami. Rozmaite scenariusze są realne. Co prawda nie chce mi się wierzyć, żeby służby rosyjskie miały atakować akurat tę stronę polskiego sporu politycznego, która skłania się do przyjmowania na wiarę rosyjskiej wersji wydarzeń i która chwaliła Rosję za jej działania po katastrofie smoleńskiej. To jakoś mi się niespecjalnie składa do kupy. Ale być może czegoś nie wiem - komentował w programie "Tłit". - Tu jest sprawa istotniejsza. Rosjanie cały czas mają wrak, bo popełniono kardynalny błąd zgody na konwencję chicagowską. Wszystko potem jest konsekwencją tego - podkreślił Fogiel.