Rosja nie wyśle na front nowoczesnego czołgu. Boją się kompromitacji?

Rosyjski "Rostech" odmówił wysłania na ukraiński front "ultranowoczesnego rosyjskiego czołgu T-14 'Armata'". Brytyjski wywiad przeanalizował świadczenie szefa koncernu. "Jest bardzo prawdopodobne, że Rosjanie boją się utraty reputacji 'prestiżowej' maszyny" - piszą Brytyjczycy w ocenie wywiadowczej.

Rosja nie wyśle na front nowoczesnego czołgu. Boją się kompromitacji?
Rosja nie wyśle na front nowoczesnego czołgu. Boją się kompromitacji?
Źródło zdjęć: © FORUM | Vladimir Gerdo
Sara Bounaoui

05.03.2024 | aktual.: 05.03.2024 16:12

Siergiej Czemezow szef rosyjskiego koncernu obronnego "Rostech" wydał specjalne oświadczenie w sprawie odmowy użycia "ultranowoczesnego rosyjskiego czołgu T-14 "Armata" w wojnie z Ukrainą". Jak stwierdził, powodem są zbyt wysokie koszt utrzymania sprzętu.

Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii przeanalizowało oświadczenie i oceniło, że Rosjanie boją się kompromitacji na polu walki, gdyby czołg został zniszczony.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Dziś jest prawie pewne, że T-14 "Armata" nie pojawi się w Ukrainie. Jest to bardzo prawdopodobne ze względu na potencjalną utratę reputacji w wyniku utraty 'prestiżowej' maszyny w walce, a także konieczność produkowania więcej czołgów, co może zaspokoić tylko kosztem innych opcji" - pisze brytyjski wywiad.

"Armata" już raz zawiodła

Brytyjskie Ministerstwo Obrony przypomina, że czołg "Armata" został zaprezentowany już 9 maja 2015 roku w Moskwie. Wtedy jednak utknął podczas próbnych ćwiczeń.

Miał pojawić się w regularnym użytku w armii w 2021 roku, jednak do tej pory się to nie wydarzyło.

Źródło: pravda.com.ua

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainierosjaczołgi
Wybrane dla Ciebie