ŚwiatRosja nie podejmie interwencji na Krymie m.in. z powodu Tatarów - ocenia "New York Times"

Rosja nie podejmie interwencji na Krymie m.in. z powodu Tatarów - ocenia "New York Times"

Krymscy Tatarzy, którzy przeciwni są przyłączeniu Krymu do Rosji i mogą zwrócić się ku radykalnym nurtom islamu, to jeden z powodów, dla których Rosja prawdopodobnie nie zdecyduje się na militarną interwencję na Krymie - pisze "New York Times".

Rosja nie podejmie interwencji na Krymie m.in. z powodu Tatarów - ocenia "New York Times"
Źródło zdjęć: © AFP | Sergei Svetlitsky

27.02.2014 | aktual.: 27.02.2014 15:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Krymscy Tatarzy, których Stalin kazał deportować do Azji Środkowej, nie są przyjaźnie usposobieni do Moskwy - wyjaśnia nowojorski dziennik. - Nasza pamięć o krzywdach, które wyrządziła nam Rosja, sięga daleko - cytuje przewodniczącego Medżlisu (parlamentu) krymskich Tatarów Refata Czubarowa.

Gniew tej stanowiącej mniejszość na Krymie muzułmańskiej społeczności, która jest zazwyczaj usposobiona pokojowo i niezbyt zainteresowana radykalnymi nurtami islamu, świadczy o skali społecznego niepokoju, który ogarnął kraj po ostatnich wydarzeniach politycznych - pisze "NYT".

Tatarzy i przeciwnicy poprzednich władz w Kijowie nie dopuścili w środę do posiedzenia parlamentu Autonomicznej Republiki Krymu w Symferopolu, na którym - jak podejrzewano - mogło dojść do głosowania nad odłączeniem półwyspu od Ukrainy. W demonstracji przed parlamentem wzięło udział 10-15 tysięcy osób. - Krym pozostaje w składzie Ukrainy, z krymskimi Tatarami będą się teraz liczyć - powiedział Czubarow.

Stosunkowo nieliczna grupa krymskich Tatarów, inspirowana przez ekstremistów z innych krajów, próbowała w ostatnich latach rekrutować w swej społeczności bojowników dżihadu, ale ich wysiłki spełzły na niczym - pisze "NYT".

Jednak próba przyłączenia Krymu do Rosji mogłaby doprowadzić do radykalizacji nastrojów wśród muzułmańskiej ludności regionu i powstawania grup rodzimych ekstremistów - prognozuje dziennik.

I to jeden z powodów, dla których niewielu ekspertów spodziewa się rosyjskiej interwencji wojskowej na Krymie - konkluduje "NYT".

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (1)