Rosja nie będzie miała prawa głosu na sesji Rady Europy?
Zgromadzenie Parlamentarne Rady
Europy na rozpoczynającej się we wtorek sesji w Strasburgu zajmie
się wnioskiem 24 parlamentarzystów o zawieszenie prawa głosu
delegacji rosyjskiej, co stanowiłoby sankcję za sierpniową agresję
Moskwy wobec Gruzji.
29.09.2008 | aktual.: 17.12.2008 13:06
Z inicjatywą taką wystąpili przedstawiciele Finlandii, Szwajcarii, Belgii, Czech, Węgier, Polski, Danii, Szwecji, Ukrainy, Litwy, Łotwy i Estonii. Jako powód podali złamanie przez Rosję podstawowych zasad tej organizacji, zapisanych w preambule do jej statutu. Sankcja ta miałaby obwiązywać na jesiennej sesji.
W kwietniu 2000 roku Rosja została ukarana taką sankcją za wojnę w Czeczenii. Rosja już zapowiedziała, że nie wyklucza wystąpienia z Rady Europy, jeśli zapadnie decyzja o wstrzymaniu działalności delegacji rosyjskiej w Zgromadzeniu Parlamentarnym RE.
Nie chcemy dyskusji o Gruzji i Rosji. Traktujemy Zgromadzenie Parlamentarne jako forum dialogu, komunikacji, a nie miejsce, gdzie oskarża się o wszystko tylko jedną stronę - powiedział przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, Konstantin Kosaczow, który stoi na czele rosyjskiej delegacji w ZPRE.
Rada Europy, założona w 1949 roku, jest najstarszą organizacją polityczną na Starym Kontynencie. Skupia 47 państw. Za cel stawia sobie m.in. obronę praw człowieka, demokracji parlamentarnej i rządów prawa, a także promowanie świadomości europejskiej opartej na wspólnych wartościach.
Zgromadzenie Parlamentarne jest jedną z głównych instytucji Rady Europy. Zasiada w nim 636 członków z 47 parlamentów krajowych.