Rosja nie anuluje irackiego długu
Rosja nie anuluje irackiego długu -
zapewnił przewodniczący Dumy Państwowej Giennadij Sielezniow w
opublikowanym w środę wywiadzie dla portugalskiego dziennika
"Diario de Noticias".
25.06.2003 | aktual.: 25.06.2003 13:56
Rosja "nie skreśli długu" Iraku - podkreślił Sielezniow. "Zamierzamy przedyskutować wysokość tego długu z legalnym rządem irackim, ale, niestety, taki jeszcze nie istnieje" - dodał.
Przewodniczący izby niższej rosyjskiego parlamentu wyraził jednak przekonanie, że w przyszłości oba kraje dojdą do "porozumienia co do formy spłaty tego długu".
Zadłużenie Iraku wobec Rosji, nagromadzone przez obalony reżim Saddama Husajna, ocenia się na ponad 8 mld USD. Do sumy tej dochodzą 2 mld USD, wynikające z anulowania kontraktów podpisanych z poprzednim rządem - przypomniał przewodniczący Dumy.
Sielezniow zaznaczył też, że stanowisko Rosji w różnych sprawach dotyczących Iraku nie uległo zmianie, m.in. w kwestii broni masowej zagłady oraz odbudowy kraju. "Nie zmieniliśmy naszego poglądu. Rosja w dalszym ciągu uważa, że wojna nie była nieunikniona oraz że sprawa Iraku i kwestia powołania przyszłego rządu powinny być dyskutowane na forum ONZ" - wyjaśnił.
Zdaniem Sielezniowa "to prezydent Bush znajduje się dziś w złożonej sytuacji. (...) Jest obiektem dochodzeń Kongresu z powodu swych wcześniejszych twierdzeń, że Irak na sto procent posiadał broń masowej zagłady" - dodał.
Odnosząc się do napięć spowodowanych przez konflikt iracki, Sielezniow powiedział, że Rosja powinna pójść za przykładem innych państw europejskich, które zaczęły przezwyciężać powstałe rozbieżności. "Rosja nie może pozostawać obrażona, kiedy wszystkie kraje odnawiają więzy ze Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią" - podkreślił.