Świat"Rosja ma mocniejszą pozycję, bo nie oddała głosu"

"Rosja ma mocniejszą pozycję, bo nie oddała głosu"

Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Dumy Państwowej Konstantin Kosaczow oświadczył, że wstrzymanie się od głosu podczas głosowania nad rezolucją Rady Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Libii wzmocniło pozycję Rosji na arenie międzynarodowej.

25.03.2011 | aktual.: 25.03.2011 11:35

- Głosowanie w Radzie Bezpieczeństwa przeciwko rezolucji nr 1973 sprawiłoby, że Rosja znalazłaby się w geopolitycznym osamotnieniu lub w towarzystwie kilku odrażających reżimów, których nie popierają inni niezachodni gracze światowej sceny - podkreślił Kosaczow w komentarzu dla rządowej "Rossijskiej Gaziety".

- Poparcie rezolucji automatycznie zaliczyłoby Rosję do koalicji, która dzisiaj na własną odpowiedzialność bombarduje obiekty w Libii, ryzykując w wypadku odejścia od mandatu ONZ przysporzenie sobie "bólu głowy nr 3" - obok Afganistanu i Iraku - z nieprzewidywalnymi następstwami, w tym dla perspektyw odgrywania wiodącej roli w świecie - dodał parlamentarzysta.

Kosaczow zaznaczył, że Rosja wystąpiła w jednym szeregu z Brazylią, Chinami, Indiami i Niemcami, co - jak zauważył - wzmacnia jej pozycję na arenie międzynarodowej w odróżnieniu od pozycji uczestników koalicji antylibijskiej.

- Decyzja o bombardowaniu nie wygląda na demonstrację siły, tak jak wyglądałaby jeszcze 10 lat temu. Jest raczej oznaką słabości i dyplomatycznej bezradności. Wszak większość obserwatorów zagranicznych zastanawia się dzisiaj, czy interweniujący ugrzęzną w Libii i czy odważą się na operację lądową - powiedział szef Komisji Spraw Zagranicznych Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu Rosji.

- Wszelako to nie Rosja będzie musiała wybierać. Rosja już dokonała swojego wyboru. Razem z Brazylią, Chinami, Indiami i Niemcami - oznajmił Kosaczow.

Parlamentarzysta podkreślił, że jego kraj znalazł się w "godnym i przyszłościowym" towarzystwie - wśród państw, które już dzisiaj odgrywają szczególną rolę w kształtowaniu wielobiegunowego świata, a które w średniej perspektywie zajmą wiodące pozycje gospodarcze i polityczne w świecie.

Kosaczow oświadczył również, że Rosja dzięki wstrzymaniu się od głosu w Radzie Bezpieczeństwa ma dzisiaj pełne prawo, w tym moralne, by od tych, którzy głosowali za jej przyjęciem, żądać ścisłego przestrzegania rezolucji.

Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła 17 marca rezolucję w sprawie zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Libią. Zezwala ona na podjęcie "wszelkich koniecznych środków" w celu ochrony ludności cywilnej przed atakami sił zbrojnych wiernych Muammarowi Kadafiemu.

Rosja - podobnie jak Brazylia, Chiny, Indie i Niemcy - wstrzymała się od głosu. Rosja i Chiny to stali członkowie Rady Bezpieczeństwa, dysponujący prawem weta.

Z Moskwy Jerzy Malczyk

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)