Rosja grozi Litwie embargiem na produkty pochodzenia roślinnego
Rosja może ograniczyć dostawy produktów pochodzenia roślinnego z Litwy, gdyż z tego kraju próbowano wwieźć na terytorium Federacji Rosyjskiej partie jabłek i kapusty pekińskiej, które wyhodowano w Polsce.
Poinformował o tym szef rosyjskiej Federalnej Służby Badzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor) Siergiej Dankwert, którego cytuje agencja Interfax.
Rossielchoznadzor uważa za konieczne, by ostrzec Litwę, że niedopuszczalne są dostawy niebezpiecznych produktów wyhodowanych w Polsce i że możliwe jest wprowadzenie ograniczeń z powodu niezadowalającego stanu systemu kontroli bezpieczeństwa (produktów pochodzenia roślinnego) na Litwie - oświadczył Dankwert.
Według rosyjskiego nadzoru weterynaryjnego i fitosanitarnego, w przeznaczonej na rynek Petersburga partii (16,5 tony) kapusty pekińskiej stwierdzono niedopuszczalnie wysoką zawartość kadmu, a w partii (19,3 tony) jabłek - pestycydu o nazwie "chlorpyrifos".
Oprócz tego - przekazał Rossielchoznadzor - w sześciu partiach (łącznie 113,5 tony) jabłek przeznaczonych na rynek Moskwy wykryto pozostałości pestycydu o nazwie "dimetoat", którego obecność w tych owocach - zgodnie z rosyjskimi normami -jest niedopuszczalna.
Możemy wyrazić wotum nieufności wobec systemu kontroli bezpieczeństwa (fitosanitarnego) Litwy, która w sposób niekontrolowany certyfikuje niebezpieczną produkcję - podkreślił Dankwert.
Rosja wprowadziła zakaz importu żywności z Polski w listopadzie 2005 roku, zarzucając stronie polskiej fałszowanie certyfikatów weterynaryjnych i fitosanitarnych. Warszawa usunęła uchybienia w tej dziedzinie, jednak Moskwa nie zniosła embarga.
W odpowiedzi Polska w listopadzie 2006 roku zablokowała rozpoczęcie negocjacji między Unią Europejską a Rosją w sprawie nowej umowy o partnerstwie i współpracy.
Jerzy Malczyk