Rosja coś szykuje. Niepokojące doniesienia z Ukrainy

- W ciągu najbliższych kilku dni Rosja może przeprowadzić zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Świadczy o tym aktywność lotnictwa wroga - ostrzegła rzeczniczka Sił Obrony na południu Ukrainy Natalia Humeniuk.

Rosja coś szykuje. Niepokojące doniesienia z Ukrainy
Źródło zdjęć: © East News | SERGEI SAVOSTYANOV
Radosław Opas

Natalia Humeniuk w rozmowie z "Espresso" powiedziała, że zmasowany atak rakietowy armii Rosji na Ukrainę może nastąpić w ciągu następnych 48 godzin.

Według rzeczniczki sił obrony na południu Ukrainy obserwowana jest obecnie "pewna aktywność" samolotów wroga na ukraińskim niebie. Zaznaczyła, że na razie nie ma to związku z bezpośrednimi przygotowaniami do ataku. Jednak sam fakt działania może świadczyć o przygotowaniach do masowych ostrzałów.

- Biorąc pod uwagę czas, w jakim wróg przeprowadził ostatni zmasowany atak rakietowy, a także podjęte już przez niego działania wstępne, czyli rozpoznanie z pomocą UAV i wystrzelenie "Shahidów", próbując sprawdzić gotowość i siłę naszej obrony przeciwlotniczej. Wszystko to może świadczyć o chęci powtórzenia takiego ataku - oceniła Humeniuk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Problem Kaczyńskiego. "To nie była strategiczna decyzja"

Pentagon: Rosjanie nie posuwają się do przodu

O rosyjskiej inwazji mówił we wtorek Colin Kahl, wysoki rangą urzędnik Pentagonu w Izbie Reprezentantów. Jego zdaniem Rosji w najbliższym czasie nie uda się zająć nowych terenów w Ukrainie.

- Nie wydaje mi się, że Rosjanie mogą zaatakować i dokonać znaczących zdobyczy terytorialnych w dowolnym momencie w ciągu najbliższego roku - powiedział członkom Izby Reprezentantów podsekretarz ds. polityki.

Komisje Izby Reprezentantów pod przewodnictwem Republikanów przeprowadziły we wtorek dwa przesłuchania w sprawie pomocy udzielanej Ukrainie, podczas których urzędnicy Pentagonu opisali audyty przekazanego sprzętu wojskowego.

- Nasza ocena jest taka, że jeśli niektóre z tych systemów zostały przekierowane, to przez Rosjan, którzy je przejęli na polu bitwy, co zawsze się zdarza, ale nie ma dowodów na to, że Ukraińcy kierują je na czarny rynek - powiedział Kahl.

Źródło: Kanal24/PAP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainierosjaatak rakietowy
Wybrane dla Ciebie