Rosja chce rozmów z USA. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow: obecnie stosunki znajdują się na dnie
• Obecnie stosunki USA-Rosja pozostawiają wiele do życzenia - oświadczył Pieskow
• Podkreślił jednak, że "Moskwie zależy na wznowieniu dialogu z Waszyngtonem"
• Rzecznik Kremla wierzy w proces "wprowadzania stosunków w konstruktywny nurt"
Rosja liczy na wznowienie dialogu z USA i rozpoczęcie procesu wprowadzania wzajemnych relacji na konstruktywną płaszczyznę - oświadczył rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Ocenił przy tym, że obecnie stosunki rosyjsko-amerykańskie znajdują się "na dnie". - Liczymy na to, że dialog zostanie wznowiony oraz że zacznie się niełatwy i oczywiście nie postępujący szybko proces wprowadzania stosunków (obu krajów) w nurt konstruktywny - powiedział rzecznik prezydenta Władimira Putina.
Pieskow ocenił również, że pojęcie "resetu" w relacjach obu krajów "zostało nieco skompromitowane". - Następstwa tego "resetu" są zupełnie nie takie, jakie chcielibyśmy je widzieć - oświadczył. Ocenił, że obecnie stosunki USA-Rosja pozostawiają wiele do życzenia. - Raczej nie można już nic w tych stosunkach popsuć, są już zupełnie na dnie - oznajmił.
Jak podają media rosyjskie, wypowiedź rzecznika była komentarzem do słów prezydenta elekta USA Donalda Trumpa, który pytany o możliwość "resetu" w relacjach z Rosją powiedział, że nie użyłby tego terminu. Podczas swej kampanii wyborczej kandydat Republikanów obiecywał znaczne ocieplenie stosunków z Rosją, bez względu na rosyjską interwencję w Syrii i aneksję Krymu.
Pojęcie "resetu", czyli przestawienia na nowe tory relacji z Rosją, pojawiło się w USA podczas pierwszej kadencji prezydenckiej Baracka Obamy. W 2009 roku ówczesna sekretarz stanu USA Hillary Clinton ogłosiła "reset" w stosunkach z Moskwą.
Dmitrij Pieskow odniósł się również do krytycznych komentarzy pod adresem Rosji, w związku z rozmieszczeniem dodatkowych dywizji rakietowych w Kaliningradzie i na wyspach Kurylskich. W tym pierwszym przypadku stwierdził, że Rosja ma prawo sama decydować w jaki sposób dba o swoje bezpieczeństwo. Natomiast mówiąc o wyspach Kurylskich zapewnił, że z rosyjskiego punktu widzenia, rozmieszczenie rakiet na tamtym terenie nie powinno wpłynąć na dialog Moskwy z Tokio.