"Rosja bezpośrednio zagraża Niemcom". Niepokojące doniesienia o działaniach Kremla

Rosja prowadzi wojnę hybrydową przeciw Niemcom, a część Niemców czuje większą bliskość z Rosją niż Zachodem - czytamy w niemieckiej prasie.

.
.
Źródło zdjęć: © East News | Alexander Kazakov/Kremlin Pool/P
Katarzyna Bogdańska

Szefowie niemieckich służb wywiadowczych mówili w poniedziałek (14.10.) w Bundestagu o zagrożeniach dla Niemiec ze strony Rosji, wskazując m.in. na sabotaż czy ataki hakerskie. - Rosja intensywnie się zbroi i może być w stanie "przeprowadzić atak na NATO do 2030 roku" - powiedział przewodniczący Federalnej Służby Wywiadowczej Bruno Kahl. Szefowie służb zaapelowali o dodatkowe uprawnienia.

"Putin prowadzi wojnę z Niemcami"

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" zauważa, że Putin od dawna prowadzi wojnę z Niemcami w sposób hybrydowy oraz że Niemcy, z których płynie do Ukrainy największe (w Europie – red.) wsparcie, są postrzegane jako wróg – i tak też traktowane.

"To wymaga reakcji. Chodzi tu o ochronę własnego kraju. Każdy, kto atakuje Niemcy, zwłaszcza dlatego, że po prostu pomaga napadniętemu państwu, musi otrzymać odpowiedź. Ale jak dotąd brakuje do tego woli i instrumentów. (...) Dla Niemiec oznacza to, że nie wystarczą same zapewnienia, iż siły zbrojne i służby wywiadowcze są ważne" - czytamy. Tymczasem "uprawnienia służb zostały raczej ograniczone – pomimo wielorakich zagrożeń. (...) Nie ma powodu do paniki. Rząd i parlament muszą tylko odrabiać pracę domową" – zaznacza FAZ.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zdaniem "Allgemeine Zeitung" można mieć tylko nadzieję, że Niemcy nie są już tak "naiwne" – w myśl tego, co sugerują szefowie służb wywiadowczych. "Tak czy inaczej, Niemcy z pewnością nie znalazły jeszcze satysfakcjonujących odpowiedzi na wszystkie pojawiające się pytania. Konkretny przykład: Co by się stało, gdyby samolot z ładunkiem materiałów wybuchowych rozbił się – z ofiarami na pokładzie i na ziemi? Czy wystarczyłyby środki prawne? Kiedy następuje sytuacja, w której kraj musi się bronić przed zagrożeniem hybrydowym spowodowanym za pomocą perfidnych metod Kremla – a kiedy jest to naruszenie bezpieczeństwa całego NATO? Gdzie przebiega granica między środkami wywiadowczymi a środkami wojskowymi? Dylemat jest następujący: W pewnym momencie Niemcy będą musiały otwarcie odpowiedzieć na zagrożenie, które zbliża się w ukryciu. Bez względu na to, jaka będzie reakcja: można o tym informować tylko wtedy, gdy ludność jest przygotowana" – ostrzega moguncki dziennik.

"Kreml jest przeciwnikiem Niemiec"

"Rhein-Zeitung" z Koblencji komentuje: "Kreml jest przeciwnikiem Niemiec, który jest gotów posunąć się do skrajności. Trzeba z tego wyciągnąć kilka wniosków: Politycy muszą przyjąć tę nową rzeczywistość i podnieść standardy ochrony na wszystkich poziomach. Ponieważ nadal istnieje zbyt wiele luk w tarczy ochronnej przed rosyjskimi atakami. Muszą one zostać jak najszybciej uzupełnione, przy czym dotychczas zbyt często na drodze stały przeszkody ideologiczne i biurokratyczne. Ale także w społeczeństwie i firmach szybko musi dojrzeć świadomość tego, że Rosja Władimira Putina nie oznacza dla Niemiec niczego dobrego. Niebezpieczeństwo rosyjskich ataków jest realne, nadal rośnie i stało się już bezpośrednim zagrożeniem dla ludzi w Niemczech".

"Straubinger Tagblatt" pisze: "Musimy zmierzyć się z gorzką prawdą: Rosja prowadzi wojnę hybrydową przeciwko Niemcom i testuje ich granice. Niemcy są wartościowym celem dla rosyjskich służb specjalnych. Wiele osób z Rosji i byłego Związku Radzieckiego mieszka w Niemczech. W szczególności wielu Niemców we wschodnich landach czuje silniejszą więź z Rosją niż z Zachodem i NATO. Ułatwia to agentom Putina znalezienie popleczników w Niemczech".

Przeczytaj także:

Źródło artykułu:Deutsche Welle
Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski