"Przesłanie dla Putina". Szef NATO deklaruje

- Nie damy się zastraszyć - powiedział nowy sekretarz generalny NATO. Zwrócił się do Władimira Putina. Podkreślił, że Sojusz jest w stanie stawić czoła każdemu zagrożeniu.

Sekretarz generalny NATO Mark Rutte
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte
Źródło zdjęć: © GETTY | Anadolu
Katarzyna Bogdańska

15.10.2024 | aktual.: 15.10.2024 10:35

- NATO nie da się zastraszyć rosyjskim groźbom i utrzyma silne wsparcie dla Kijowa - powiedział sekretarz generalny NATO Mark Rutte. - Przesłanie (do Władimira Putina) jest takie, że zrobimy wszystko, co konieczne, aby Ukraina zwyciężyła - zaznaczył w rozmowie z Reutersem.

Podkreślił, że NATO jest gotowe stawić czoła każdemu zagrożeniu, ale jednocześnie zaznaczył, że Sojusz jest organizacją obronną, a nie ofensywną.

Wywiad odbył się w siedzibie nowej misji wspierającej Kijów - NATO Security Assistance and Training for Ukraine (NSATU) w amerykańskiej bazie Clay Barracks w Wiesbaden w Niemczech.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ćwiczenia NATO

Sojusz Północnoatlantycki rozpoczął w poniedziałek coroczne ćwiczenia nuklearne Steadfast Noon z udziałem ponad 60 samolotów, które będą odbywały loty nad Europą Zachodnią. Potrwają dwa tygodnie. Biorą w nich udział myśliwce i bombowce zdolne do przenoszenia amerykańskich głowic nuklearnych.

W ocenie nowego sekretarza generalnego NATO obecnie nie ma bezpośredniego zagrożenia użyciem broni nuklearnej przez Rosję mimo gróźb kierowanych przez Putina. - Prawdą jest, że retoryka nuklearna Putina jest lekkomyślna i nieodpowiedzialna, ale - pozwolę to sobie powiedzieć absolutnie jasno - nie widzimy żadnego bezpośredniego zagrożenia użyciem broni nuklearnej - powiedział.

Jak dodał, Putin chce mówić o swoim arsenale nuklearnym i chce też, żeby mówiło o nim NATO. - Myślę, że nie powinniśmy tego robić. Powinniśmy po prostu uznać, że bezpośredniego zagrożenia nie ma - dodał Rutte, podkreślając, że gdyby Sojusz uległ groźbom Putina i np. zmniejszył wsparcie dla Ukrainy, stworzyłoby to precedens i oznaczałoby, że same groźby użycia siły militarnej pozwalają Rosji uzyskiwać swoje cele.

Źródło: Reuters/PAP

Wybrane dla Ciebie