Nuklearne manewry NATO. Jest odpowiedź Kremla

Sojusz Północnoatlantycki rozpoczął w poniedziałek swoje coroczne manewry nuklearne Steadfast Noon. Bierze w nich udział ponad 60 samolotów, w tym maszyny zdolne do przenoszenia amerykańskich głowic nuklearnych. Głos w tej sprawie zabrał już Kreml.

Steadfast Noon. Ruszyły nuklearne manewry NATO. Rosja już oskarża
Steadfast Noon. Ruszyły nuklearne manewry NATO. Rosja już oskarża
Źródło zdjęć: © NATO.int
Violetta Baran

14.10.2024 | aktual.: 14.10.2024 20:32

Coroczne ćwiczenia NATO wystartowały kilka tygodni po ogłoszeniu przez Władimira Putina zmian w doktrynie nuklearnej Rosji. Ich celem miało być m.in. zniechęcenie zachodnich państw do wspierania Ukrainy.

- Odstraszanie nuklearne jest kamieniem węgielnym bezpieczeństwa Sojuszu. Steadfast Noon jest ważnym testem NATO w sferze odstraszania nuklearnego i wysyła jasny sygnał każdemu przeciwnikowi, że będziemy chronić i bronić wszystkich sojuszników - oświadczył sekretarz generalny NATO Mark Rutte.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Na rozpoczęcie manewrów zareagował już Kreml. - W warunkach gorącej wojny, jaka toczy się w ramach konfliktu ukraińskiego, takie ćwiczenia nie prowadzą do niczego innego, jak tylko do dalszej eskalacji napięcia - oświadczył dziennikarzom rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Pieskow powiedział również, że wznowienie rozmów na temat broni nuklearnej z USA, nie jest obecnie możliwe, ponieważ "zachodnie potęgi nuklearne są zaangażowane w konflikt przeciwko Rosji, a zatem wszelkie rozmowy dotyczące bezpieczeństwa musiałyby mieć znacznie szerszy zakres".

Coroczne ćwiczenia NATO

Manewry Steadfast Noon od dekady odbywają się co roku w październiku. W tym roku bierze w nich udział 2000 żołnierzy z ośmiu baz lotniczych, a także różne typy samolotów, m.in. myśliwce wielozadaniowe przenoszące broń nuklearną, bombowce, myśliwce eskortowe, tankowce powietrzne oraz samoloty rozpoznania i walki elektronicznej.

Tegoroczne ćwiczenia obejmują loty głównie nad Belgią i Holandią, Danią, Wielką Brytanią i Morzem Północnym. W manewrach wezmą udział samoloty z 13 krajów członkowskich. W tym roku pierwsze myśliwce F-35A z Holandii zostały uznane za gotowe do przenoszenia broni nuklearnej.

Cytowany przez AP Angus Lapsley, zastępca sekretarza generalnego NATO ds. polityki obronnej i planowania stwierdził, że ćwiczenia mają pokazać, że zdolność Sojuszu do przeciwdziałania wszelkim zagrożeniom jest wiarygodna i jest czymś, co "każdy przeciwnik powinien traktować niezwykle poważnie".

Dodał, że NATO monitoruje szybki rozwój chińskich zdolności nuklearnych oraz sytuację w Iranie, "ale oczywiście najbardziej martwi nas Rosja".

Powiedział, że Moskwa w ostatnich latach zintensyfikowała inwestycje w swoje siły nuklearne, wprowadzając wiele nowych systemów oraz zwiększając nakłady na broń krótkiego i średniego zasięgu. Podkreślił, że jest to "całkiem wyraźna próba wpłynięcia na nas", w kontekście wsparcia dla Ukrainy.

Rutte uspokaja: nie ma bezpośredniego zagrożenia

Jak podkreśliła AP, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania ze swoimi strategicznymi siłami nuklearnymi są kluczowe dla bezpieczeństwa odstraszania przez NATO. Francja również posiada broń nuklearną, ale nie jest częścią grupy planowania nuklearnego tej organizacji.

W ocenie nowego sekretarza generalnego NATO Marka Ruttego, obecnie nie ma bezpośredniego zagrożenia użyciem broni nuklearnej przez Rosję, mimo gróźb kierowanych przez Putina.

- Prawdą jest, że retoryka nuklearna Putina jest lekkomyślna i nieodpowiedzialna, ale - pozwolę to sobie powiedzieć absolutnie jasno - nie widzimy żadnego bezpośredniego zagrożenia użyciem broni nuklearnej - powiedział w październiku.

Jak dodał, Putin chce mówić o swoim arsenale nuklearnym i chce też, żeby mówiło o nim NATO. - Myślę, że nie powinniśmy tego robić. Powinniśmy po prostu uznać, że bezpośredniego zagrożenia nie ma - dodał Holender podkreślając, że gdyby Sojusz uległ groźbom Putina i np. zmniejszył wsparcie dla Ukrainy, stworzyłoby to precedens i oznaczałoby, że same groźby użycia siły militarnej pozwalają Rosji uzyskiwać swoje cele.

Daniel Bunch, szef operacji nuklearnych w kwaterze głównej NATO, powiedział - cytowany przez AP - że chociaż w Steadfast Noon zaangażowane są dziesiątki samolotów, wiele ćwiczeń odbywa się za kulisami.

- W ramach Steadfast Noon staramy się położyć nacisk na cały system; stawiamy ludzi w trudnych sytuacjach - powiedział Bunch. Dodał, że wyzwania ćwiczeń polegają na koordynacji działań "dosłownie co do minuty".

Deklaracja NATO ze szczytu w Waszyngtonie stwierdza, że "podstawowym celem potencjału nuklearnego NATO jest zachowanie pokoju" i "dopóki istnieje broń nuklearna, NATO pozostanie sojuszem nuklearnym".

Źródło: PAP, reuters.com

Zobacz także
Komentarze (44)