Rosja apeluje o solidarność w walce z terroryzmem
Rosyjski minister spraw zagranicznych Igor
Iwanow zaapelował w drugą rocznicę zamachów z 11
września w USA o solidarność wspólnoty międzynarodowej w walce z
terroryzmem.
"Tego dnia (11 września 2001 r.) rozpoczął się nowy etap w walce o przetrwanie ludzkości, w walce z nowymi zagrożeniami i wyzwaniami. Wszyscy przekonali się, że w walce tej można zwyciężyć jedynie w tym przypadku, że wspólnota międzynarodowa będzie działać wspólnie, solidarnie" - napisał w oświadczeniu szef rosyjskiej dyplomacji.
"Nie wolno bezczynnie patrzeć, jak terroryści i ich protektorzy sieją strach i panikę, i jak próbują destabilizować sytuację w poszczególnych krajach i całych regionach" - dodał.
Minister Igor Iwanow - podobnie jak od dwóch lat robią to rosyjskie władze - podkreślał związek zamachów 11 września z zamachami terrorystycznymi w Moskwie, w tym z atakiem czeczeńskich separatystów na salę teatralną na Dubrowce w centrum rosyjskiej stolicy w październiku ubiegłego roku.
"Wspominając tragedię w Nowym Jorku, jesteśmy myślami z ofiarami 'Nord-Ost' w Moskwie i z zabitymi w Bagdadzie pracownikami ONZ z Sergio Vieirą de Mello na czele. Łączymy się też z innymi niewinnymi ofiarami terroryzmu we wszystkich zakątkach naszej planety" - oznajmił Iwanow.
Dzień 11 września 2001 r., kiedy terroryści-samobójcy zniszczyli dwie wieże World Trade Center w Nowym Jorku i zabili tysiące osób, był dla Moskwy okazją do oficjalnego zaznaczenia zauważalnego już wcześniej prozachodniego zwrotu w rosyjskiej polityce zagranicznej.
Prezydent Putin był jednym z pierwszych przywódców, który zadzwonił do Waszyngtonu z kondolencjami, zaś Rosja poparła amerykańską koncepcję "wojny z terroryzmem" oraz operację przeciwko talibom. Nie wyraziła też sprzeciwu wobec budowy amerykańskich baz wojskowych w poradzieckich krajach środkowoazjatyckich.
Od 11 września datuje się nowy okres w stosunkach rosyjsko-amerykańskich, które w maju 2002 r. oficjalnie określono mianem "partnerstwa strategicznego".