PolskaRosati będzie na warszawskiej liście PO?

Rosati będzie na warszawskiej liście PO?

PO rozmawia z Dariuszem Rosatim o starcie do sejmu z list Platformy. Trwające negocjacje dotyczą tego, czy Rosati wystartuje z samej stolicy, czy z okręgu podwarszawskiego - informują źródła Polskiej Agencji Prasowej w PO.

03.06.2011 | aktual.: 03.06.2011 16:25

- Trwają rozmowy z Dariuszem Rosatim, chodzi o wysokie miejsce w okręgu podwarszawskim. Mowa jest o miejscu drugim albo trzecim, "jedynka" jest zarezerwowana dla przewodniczącego Halickiego - poinformowały źródła PAP.

Rozmówcy PAP przyznają jednocześnie, że Rosatiemu - b. szefowi MSZ i b. europosłowi związanemu w ostatnich latach z SdPl - zależałoby raczej na miejscu na liście warszawskiej, chociaż - z drugiej strony - tam nie zmieściłby się w pierwszej trójce, bo listę otwierają premier Donald Tusk, Małgorzata Kidawa-Błońska i minister finansów Jacek Rostowski.

Rosati nie chciał komentować tych informacji. - Nic nie mogę w tej sprawie powiedzieć - stwierdził jedynie.

Rosati byłby kolejną po Bartoszu Arłukowiczu osobą związaną z lewicą, która zasili listy PO. Platforma skłania się ponadto ku poparciu kandydatury Marka Borowskiego w wyborach do Senatu (Borowski chce startować do Senatu z Pragi).

Regiony zakończyły już prace nad listami, poprawki na nie ma teraz nanieść zarząd krajowy, który zbierze się dopiero po zaplanowanej na 11 czerwca ogólnokrajowej konwencji partii. Niewykluczone, że finalny kształt list poznamy później, a PO poczeka na to, co stanie się z PJN i "przygarnie" niektórych działaczy tego ugrupowania na swoje listy.

Na razie jednak rozmowy z PJN zawieszono. W sobotę ma się odbyć kongres tej partii, a jej politycy publicznie deklarują, że chcą iść do wyborów pod własnym szyldem.

- Politycy PJN ciągle nie zdeklarowali się ostatecznie, skąd chcą startować w wyborach. Jeśli PJN się rozpadnie, pewnie część z nich będzie zainteresowana startem z naszych list. Choć oczywiście po "casusie łódzkim" (kilkudziesięciu działaczy PO zadeklarowało przejście do PJN - PAP) nasze relacje trochę się ochłodziły - przyznają źródła w Platformie.

Źródła w PO i PJN potwierdzają, że nie jest wykluczone, iż z list PO zdecydują się startować Jan Libicki i Cezary Tomczak (PJN). Źródła PAP we władzach wielkopolskiej PO informują, że zarówno Tomczak jak i Libicki sygnalizowali, że byliby zainteresowani kandydowaniem, ale żadne decyzje nie zapadły. - To dobre nazwiska, więc możliwe są różne scenariusze - oceniły źródła z PO w tym regionie.

- Jeśli bym taką propozycję dostał, to na pewno bym się do niej odniósł - powiedział Libicki.

Media spekulują o ewentualnym starcie z list PO wiceszefa klubu PJN Pawła Poncyljusza (na Mazowszu), ale Małgorzata Kidawa-Błońska zaprzecza, jakoby toczyły się rozmowy w tej sprawie. - Nic o tym nie wiem - oświadczyła przewodnicząca warszawskiej Platformy. Również Poncyljusz zaprzecza, jakoby dostał taką propozycję.

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom PO najprawdopodobniej nie zatwierdzi list 11 czerwca, kiedy to w gdańskiej Ergo Arenie odbędzie się ogólnopolska konwencja tej partii. Źródła PAP tłumaczą, że Platforma nie chce, aby czerwcowa konwencja stała pod znakiem kłótni o listy - część działaczy PO jest niezadowolona z kształtu list zaaprobowanych już w regionach i ze swoich miejsc na nich. Podkreślają też, że korekty na listach mogą być dokonywane w dowolnym momencie przez zarząd krajowy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)