Prokurator zabrał głos ws. Romanowskiego. Padły wielkie kwoty
Marcin Romanowski usłyszał we wtorek 11 zarzutów, z czego 7 dotyczy przywłaszczenia mienia. - Łącznie mówimy o przywłaszczeniu ponad 107 mln zł oraz usiłowaniu przywłaszczenia ponad 85 mln zł - poinformował po przesłuchaniu posła PiS rzecznik Prokuratury Krajowej, prok. Przemysław Nowak.
15.10.2024 | aktual.: 15.10.2024 15:36
We wtorek o godz. 10 Marcin Romanowski stawił się na przesłuchanie w Prokuraturze Krajowej, która wezwała go w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Po prawie 3,5 godz. wyszedł z prokuratury i oświadczył przed dziennikarzami, że śledczy usiłują postawić mu jeszcze raz te same zarzuty, co - jak dodał - jest naruszeniem art. 17 Kodeksu postępowania karnego.
Romanowski usłyszał 11 zarzutów
- Prokurator nieco zmodyfikował kwalifikację prawną kilku zarzucanych czynów, a co za tym idzie, opis tych czynów. Niemniej prokurator zarzucił łącznie podejrzanemu 11 czynów. Pierwszy dotyczy działania w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu, kolejnych dziesięć dotyczy przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w związku z konkretnymi decyzjami i działaniami podejmowanymi w ramach funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości - powiedział po przesłuchaniu Romanowskiego rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak.
Jak dodał, polegało to m.in. na polecaniu podległym pracownikom wyboru konkretnej oferty - Romanowski wskazywał, który podmiot ma wygrać, a wybranym podmiotom sugerował, co mają zrobić, aby wygrać konkurs. Podpisywał też umowy o dofinansowanie z firmami, które nie spełniały warunków formalnych i materialnych, a następnie zlecał wypłatę środków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
7 z 10 zarzutów, które usłyszał Romanowski, dotyczą przywłaszczenia mienia. - Łącznie mówimy o przywłaszczeniu ponad 107 mln zł oraz usiłowaniu przywłaszczenia ponad 58 mln zł - ujawnił rzecznik PK.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Romanowski nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i odmówił składania wyjaśnień. Po krótkiej przerwie zmienił zdanie na tyle, że złożył krótkie wyjaśnienia dot. niektórych zarzutów. Jak zaznaczył jednak prok. Nowak, były to naprawdę zdawkowe wyjaśnienia, a podejrzany nie odpowiadał na pytania prokuratora.
- Prokurator nie zastosował żadnych środków zapobiegawczych, ale nie jest wykluczone, że będą one stosowane w przyszłości - powiedział rzecznik Prokuratury Krajowej.