Dymisja Korneluka? Prokurator krajowy zabiera głos
- Nie możemy mówić o jakiejkolwiek kompromitacji. Stanowisko prokuratury nie jest stanowiskiem odosobnionym. (...) Mam pełną odpowiedzialność, którą ponoszę jako prokurator krajowy. Jeżeli popełniłem jakiekolwiek błędy, zapewniam, że odpowiedzialności nie będę unikał - odpowiedział prokurator krajowy Dariusz Korneluk, na pytanie, czy poda się do dymisji.
Prokurator krajowy Dariusz Korneluk, odpowiadając na pytanie dziennikarzy dotyczące wpadki prokuratury związanej z wnioskiem o areszt dla Marcina Romanowskiego, odpowiedział, że "nie można mówić o jakiejkolwiek kompromitacji".
- Stanowisko prokuratury nie jest stanowiskiem odosobnionym. Jest gro prawników, którzy mówią, że mamy rację. Że ta interpretacja jest właściwa. Wypowiadają się profesorowie prawa, wypowiadają się członkowie Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy i twierdzą, że prokuratura ma rację, że poseł Romanowski nie jest objęty immunitetem w zakresie tych zdarzeń, które prokuratura prowadzi i do których chcemy mu przedstawić zarzuty - dodał.
Dlaczego zatem prokuratura nie wystąpiła wcześniej do zgromadzenia Rady Europy o uchylenie immunitetu posłowi Romanowskiemu?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Romanowski bezprawnie zatrzymany? "Nie ma żadnego złamania prawa"
- Nie wystąpiliśmy dlatego, bo analiza przepisów międzynarodowych i opinie prawne wskazywały na to, że mieliśmy prawo wystąpić o uchylenie immunitetu na szczeblu krajowym. Decyzja naszego sejmu powodowała uchylenie innego immunitetu; Zgromadzenia Parlamentarnego. Te opinie powstały, zanim poseł Romanowski został zatrzymany - podkreślił Korneluk.
- Jeśli chodzi o dymisję, mam pełną odpowiedzialność, jaką ponoszę jako prokurator krajowy. Jeżeli popełniłem jakiekolwiek błędy, zapewniam, że odpowiedzialności nie będę unikał - zapewnił Korneluk.
Prokuratura nie zapoznała się jeszcze z pisemnym uzasadnieniem postanowienia sądu o odmowie zastosowania tymczasowego aresztowania wobec posła Marcina Romanowskiego; w zależności od zaprezentowanych w nim argumentów zapadnie decyzja co do dalszych kroków.
Poseł klubu PiS, polityk Suwerennej Polski i b. wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski został w poniedziałek zatrzymany w śledztwie ws. nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.
Prokuratura wnioskowała o aresztowanie go na trzy miesiące. We wtorek przed północą Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa nie zgodził się na aresztowanie Romanowskiego. Według posła powodem było to, że posiada on immunitet jako członek Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.