Romanowski ma trafić do aresztu. "W tej chwili próbuje uniknąć kary"
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zastosował wobec byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego trzymiesięczny areszt. Jednak nie wiadomo, czy polityk przebywa w kraju, ponieważ jego pełnomocnik przekonuje, że przeszedł poważną operację. W programie "Tłit" WP posłanka PSL Magdalena Sroka podkreśliła, że "materiał zgromadzony dał podstawę, do tego, aby sąd podjął taką, a nie inną decyzję". - Czy to zwolnienie, które jest prezentowane przez pełnomocnika Romanowskiego, jest wystarczające? No nie, sąd orzekł, że mimo przebytej operacji Romanowski trafi do aresztu (...). To nie jest powód, aby uniknąć tymczasowego aresztowania - powiedziała posłanka. Prowadzący program dopytywał, czy PiS będzie próbowało zrobić z Marcina Romanowskiego "męczennika". - Męczenników już Prawo i Sprawiedliwość ma sporo. Każdy, kto ma odpowiadać karnie za to, z czym mieliśmy do czynienia przez ostatnie lata, staje się męczennikiem PiS-u. Niech wszyscy państwo ocenią, czy rzeczywiście mamy do czynienia z masową chorobliwością, czy z ludźmi, którzy zasługują na miano męczenników - powiedziała Sroka. - Przed prokuraturą, sądami, przed komisją opieramy się o przepisy prawa i to one jasno wytyczają ścieżkę, jak powinno postępować się w takiej, a nie innej sytuacji i nawet dla osób, które są chore, miejsce w tymczasowym areszcie się znajdzie - dodała.